Podlaskie AGRO

Pożegnanie z mitami

2 miliony 738 tysięcy 83 - tyle osób w ciągu kilku miesięcy postanowiło sprawdzić kto i ile dostaje pieniędzy w ramach dopłat bezpośrednich. Jak? Przez internet. Oto bowiem Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa udostępniła takie dane na swojej stronie internetowej.

 

Tam gdzie w grę wchodzą niemałe pieniądze, tam też pojawiają się duże emocje” - pisał w komunikacie poświęconym tym zmianom rzecznik prasowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. A tu wchodzą. Tylko za ubiegły rok ARiMR zapłaciła 1,5 mln rolników ponad 8 mld zł.

Teorię tę potwierdzają zarówno głosy rolników, jak i innych osób związanych z tą branżą. Dotychczas dziennikarze mogli poznać ewentualnie kwoty dopłat (np. najwyższe) bez łączliwości z konkretnymi nazwiskami lub nazwami gospodarstw. Agencja powoływała się na ustawę o ochronie danych osobowych i nazwisk beneficjentów nie ujawniała. Zgrzyty na tym tle pojawiały się często, bo dostęp do tych informacji był bardzo interesujący. W końcu decyzję o ich ujawnieniu wydał Naczelny Sąd Administracyjny na wniosek dziennikarza.

Wystarczy wejść na stronę Agencji: www.ARiMR.gov.pl. Po prawej stronie w kolumnie pt: „Zobacz także” znajduje się zakładka Wykaz rolników - przyznane płatności (czwarta od góry). Wystarczy w nią kliknąć. Dane dotyczące konkretnego rolnika wyszukiwane są według literek alfabetu bądź przez wpisanie fragmentu nazwiska.

I co się okazuje? Mity o tym, jakie to pieniądze „zgarniają” dla siebie rolnicy oczywiście upadły. Natomiast naprawdę gruba gotówka trafia do właścicieli firm i innych osób, niekiedy niekojarzących się z rolnictwem. Nie brak też na liście znanych powszechnie nazwisk na przykład polityków.

Z badań Pentor-a wynika, że w przypadku ponad połowy badanych gospodarstw stwierdzono, że dzięki dopłatom poprawiła się ich sytuacja materialna, przy czym w 5% przypadków wpłynęły one znacząco na poprawę sytuacji. Jednocześnie 27% badanych stwierdziło, iż dopłaty nie wpłynęły w istotny sposób na sytuację ich gospodarstwa. To, co ważne, to fakt, że środki z pomocy unijnej rolnicy przeznaczyli na zakup środków do produkcji (58% respondentów). 15 % rolników zainwestowało w maszyny rolnicze, a 17% przeprowadziło modernizację budynków przy wykorzystaniu środków z dopłat.

Rzecznik prasowy ARiMR apeluje, żeby pamiętać, że dopłaty nie trafiły do rolników za darmo. Płatności muszą przestrzegać zasad dobrej kultury rolnej higieny utrzymania dobrostanu zwierząt, a w przyszłości spełnić szereg wymogów dotyczących ekologii i ochrony środowiska. Co najważniejsze wiele przepisów nakłada na rolników obowiązek przestrzegania bezpieczeństwa żywności. To wszystko po to, żeby żywność była bezpieczna dla naszego zdrowia, żeby konsumenci także - za sprawą tych wymogów - czerpali korzyści z płatności do gruntów rolnych. Po to one są. Średnia kwota płatności na rolnika, który prowadzi gospodarstwo o średniej powierzchni gruntów rolnych (9,57 ha) wyniosła w 2006 roku 5348 złotych na gospodarstwo.

Małgorzata Sawicka

 


Kukurydza w roli głównej

Kilka tysięcy zainteresowanych rolników przybyło 2 września do Szepietowa an VI Podlaski Dzień Kukurydzy. Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji. Do Szepietowa przyjechały m.in. liczne firmy nasienne i producenci maszyn do zbioru. A było w tym roku co świętować - zbiory kukurydzy zapowiadają się optymistycznie.

  Obszar objęty uprawą kukurydzy zajmuje obecnie w Polsce ok. 55 tysięcy hektarów i według specjalistów jest to ilość optymalna. Uprawa kukurydzy w naszym kraju ma ponad stuletnią historię. Powierzchnia jej uprawy w latach trzydziestych ubiegłego wieku nie przekraczała 100 tysięcy hektarów. Początkowo była to głównie uprawa na ziarno, ale po drugiej wojnie światowej większego znaczenia nabrała kukurydza uprawiana na zielonkę i kiszonkę. Rosnące pogłowie bydła powodowało, że powierzchnia uprawy na kiszonkę zwiększała się szybko i pod koniec lat 70. wynosiła blisko 700 tysięcy hektarów.

 

Kukurydza jest bardzo ceniona przez podlaskich rolników i zainteresowanie jej uprawą ciągle wzrasta. Najwięcej upraw znajduje się w powiatach: wysokomazowieckim, zambrowskim, grajewskim, bielskim, białostockim i siemiatyckim. Jest ona rośliną stosunkowo odporną na czynniki atmosferyczne.

W tym roku, pomimo majowych chłodów połączonych z nocnymi przymrozkami w kolejnych miesiącach warunki atmosferyczne były już korzystne dla kukurydzy. Podobnie jak w roku 2006 wiele plantacji porażonych było w znacznym stopniu przez głownię. Według wstępnych szacunków w bieżącym roku plony zielonki kształtować się będą na poziomie 550 dt/ha.

Dzień kukurydzy organizowany jest po to, by upowszechniać wiedzę o prawidłowej i jak najkorzystniejszej uprawie tej rośliny oraz zapoznawać rolników z nowinkami w tym zakresie.

Można powiedzieć, że święto to podzielone jest na dwa bloki. Jak, co roku, tak i w tym, najpierw odbyły się wykłady. Jeden z nich dotyczył doboru odmian kukurydzy w warunkach województwa podlaskiego. Drugi natomiast podnosił temat niezwykle ciekawy i jak najbardziej bieżący. Poświęcony był bowiem uprawie sorgo. Co więcej sorgo, jak również wiele ciekawych odmian kukurydzy można było oglądać w trakcie całej imprezy na poletkach doświadczalnych Podlaskiego O środka Doradztwa Rolniczego. Na nich właśnie zaprezentowanych zostało 87 odmian z 16 firm nasiennych.

Ponadto organizatorzy przygotowali wystawę maszyn i urządzeń do uprawy i zbioru kukurydzy. Swoją ofertę zaprezentowali także firmy produkujące i sprzedające środki ochrony roślin, nawozy i inne środki do produkcji rolnej.

Po południu rolnicy zgromadzili się w jednym miejscy, by oglądać pokaz maszyn stosowanych w uprawie kukurydzy przy pracy. To część imprezy wzbudzająca bodaj największe zainteresowanie. Wtedy właśnie rolnicy mogą najlepiej porównać maszyny różnych producentów.

Małgorzata Sawicka

Najlepsi powalczą o zwycięstwo krajowe

V edycja konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne” w województwie podlaskim została rozstrzygnięta
Bałagan w gospodarstwie, pośpiech, czy brak odzieży ochronnej - te błahe z pozoru kwestie mogą się stać przyczyną wypadku grożącego nie tylko zdrowiu, ale także życiu. Na szczęście ilość wypadków przy pracy w rolnictwie od kilku lat systematycznie spada, a to także wynik takich działań prewencyjnych jak konkurs „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”. Tegorocznym jego zwycięzcami w województwie podlaskim są Danuta i Zbigniew Klimaszewscy.
Wypadków jest mniej
Konkurs „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne” organizowany jest już po raz piąty i ma zasięg ogólnopolski. Ma na celu promowanie zasad bezpiecznej pracy na wsi, a co za tym idzie - doprowadzić do zmniejszenia wypadków. Te i inne działania prewencyjne, podejmowane przez szereg organizacji od kilku lat, przynoszą znaczące efekty.
- Nastąpił znaczny spadek wypadków w rolnictwie, ale to ciągle gałąź gospodarki, w która jest najbardziej niebezpieczna - podkreśla Barbara Sołomiewicz, dyrektor oddziału regionalnego KRUS w Białymstoku.
Dlatego warto ciągle mówić o zasad bezpiecznej pracy w rolnictwie, bo skutki tych wypadków mogą kosztować zdrowie lub życie.
- Konkurs jest motywacją do czegoś dobrego - podkreślił w trakcie uroczystości Mikołaj Janowski, członek zarządu województwa. - Na co dzień narażamy własne zdrowie i dopiero bieda przekonuje nas, że zrobiliśmy coś złego.
Bezpieczeństwo na co dzień
Czwartego września w Urzędzie Wojewódzkim odbyło się uroczyste rozstrzygnięcie wojewódzkiej edycji konkursu. W tym roku, na tym etapie, zwyciężyli Danuta i Zbigniew Klimaszewcy, producenci mleka z miejscowości Klimasze gminie Zambrów. Pan Zbigniew przez kilkadziesiąt ;lat pracował w straży pożarnej. Dzięki temu doświadczeniu, w swoim gospodarstwie, zawsze starał się wprowadzać podstawowe zasady bezpieczeństwa.
- Niekiedy nie wymaga to wcale wielkiego zachodu, wystarczy przeczytać jakieś broszury, instrukcje obsługi - mówi Zbigniew Klimaszewski, właściciel zwycięskiego gospodarstwa.
Choć polskie i podlaskie rolnictwo zmienia zupełnie swój obraz, gospodarstwa rozwijają się, to za mało, by stały się one jednocześnie bezpieczne.
      Wiele zależy od podejścia właścicieli - podkreśla pani Danuta. - My nie tylko staramy się uczynić nasze gospodarstwo jak najbardziej bezpiecznym, ale również nauczyć tego nasz dzieci.

Obejście wśród kwiatów
W tym roku do udziału w konkursie zostało zgłoszonych 76 gospodarstw. W finale znalazło się ich 9. Wszystkie zostały zwizytowane przez komisje konkursową i na tej podstawie przyznano ich właścicielom poszczególne miejsca. Komisja konkursowa oceniała m.in. stan budynków inwentarskich i gospodarskich, wyposażenie maszyn w osłony, ład w gospodarstwie, stosowanie się do zasad bezpieczeństwa, ale także estetykę. Klimaszewscy przyznają, że dbanie o wygląd gospodarstwa nie jest wcale rzeczą łatwą.
- W tygodniu trzeba na to poświęcić jeden dzień - podkreśla pan Zbigniew.
- O wygląd gospodarstwa dbamy razem - dodaje jego żona.
Państwo Klimaszewscy będą reprezentować województwo podlaskie w finale krajowym konkursu.
Optymistyczne dane
Podlaskie jest województwem, w którym wskaźnik wypadkowości jest dość wysoki w skali kraju. Na szczęście od 2004 roku sytuacja się poprawia - maleje ilość wypadków. Niestety ciągle zdarzają się te najbardziej tragiczne - śmiertelne. W kraju w 2006 roku było takich 123, w w województwie podlaskim - 9.
Najczęściej w rolnictwie, zarówno w kraju, jak i w naszym województwie, zdarzają się upadki, wypadki przy obsłudze zwierząt, pochwycenia lub uderzenia przez ruchome części maszyn.
Najczęstszymi przyczynami wypadków, zarówno w kraju, jak i w naszym województwie są m.in.:

    * nieznajomość zasad bezpieczeństwa
    * brak ładu w obejściu
    * brak odzieży ochronnej
    * wykonywanie prac po spożyciu alkoholu
    * brak osłon w maszynach

Żeby ustrzec się wypadków nie trzeba wiele wysiłku. Czasem wystarczy drobne udogodnienie, takie jak używanie drabin zabezpieczonych przed poślizgiem, zamontowanie poręczy przy schodach, czy podpórek przy drzwiach. Niewiele, prawda? A warto - cena jest wysoka.

Nagrodzeni rolnicy w etapie wojewódzkim konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”:
1 miejsce - Danuta i Zbigniew Klimaszewscy
2 miejsce - Teresa i Dariusz Radzewicz
3 miejsce - Elżbieta i Paweł Szabłowscy oraz Bogusława i Bogusław Krzywosz

Małgorzata Sawicka


Czas świętowania

Wielkimi krokami zbliżają się dwie ważne i potrzebne imprezy rolnicze w województwie podlaskim. Najpierw do Szepietowa przyjadą hodowcy kukurydzy, a dwa dni później w Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku spotkają się właściciele najbezpieczniejszych gospodarstw w naszym regionie.

Obie te imprezy wyznaczone są na wrzesień. VI Podlaski Dzień Kukurydzy odbędzie się 2 września, jak zwykle na terenie Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, który jest organizatorem tego święta. To właśnie podczas tej imprezy rolnicy mogą się, dzięki ciekawym wykładom fachowców, dowiedzieć wiele o uprawie kukurydzy i walce z jej szkodnikami, ale nie tylko. Do dyspozycji gospodarzy corocznie są poletka doświadczalne Ośrodka. Na nich uprawianych jest wiele gatunków kukurydzy. Można je obejrzeć, porozmawiać na ich temat z fachowcami. By uatrakcyjnić ten szczególny dzień, organizatorzy corocznie przygotowują pokaz maszyn do zbioru kukurydzy. Możliwość obserwacji urządzeń podczas pracy, jest przecież najlepszym sposobem na sprawdzenie ich skuteczności i... wybór najbardziej odpowiadającej maszyny.

Natomiast 4 września, w sali konferencyjnej Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku, odbędzie się podsumowanie etapu wojewódzkiego konkursu \"Bezpieczne Gospodarstwo Rolne\". Szczególny to konkurs, premiujący rolników, którzy wśród nawału pracy znajdują czas na to, by nie tylko zadbać o zwiększenie bezpieczeństwa własnego gospodarstwa, ale także jego estetykę. Zwycięzcy tego etapu staną w szranki z gospodarzami z całego kraju.
sam

Polisa na pogodę

Upalne lato to nie tylko miły czas dla turystów, ale także okres silnych wiatrów i burz. W ten pełen wyładowań atmosferycznych czas warto zadbać o bezpieczeństwo własnego domu.
Latem największe niespodzianki sprawia pogoda – zmienna nie tylko w górach. Dlatego tak ważna jest nasza umiejętność przewidywania. Stanowi ona wręcz podstawową zasadę bezpieczeństwa. Również we własnym domu.
Nadciągające ciemne chmury, duszne powietrze, widoczne w oddali błyskawice oraz odgłosy grzmotów to znane wszystkim oznaki nadchodzącej burzy. Jak należy się wówczas zachować? Jak zapewnić sobie bezpieczeństwo i zabezpieczyć dom przed uderzeniami pioruna?
Jeśli burza zastanie nas w domu, zadbajmy o zamknięcie wszystkich okien. Wyłączenie urządzeń elektrycznych zapobiegnie ich uszkodzeniu na skutek przepięć i innych zakłóceń w dopływie prądu. Szczególnie podatne na działania burzy są komputery i sprzęt RTV. W przypadku telewizorów – to anteny ściągają pioruny.
Nieostrożność w użytkowaniu sprzętu podczas burzy może być bolesna w skutkach. Nowy telewizor lub komputer mogą ulec nawet całkowitemu zniszczeniu podczas przepięć czy uderzenia pioruna. Warto więc zachować się asekuracyjnie, ubezpieczając drogi sprzęt elektroniczny przed destrukcją:
- Firmy ubezpieczeniowe oferują nie tylko świadczenia specjalistyczne. Ubezpieczający może też liczyć na ciekawe, kompleksowe pakiety ubezpieczeniowe, które zawierają szereg usług – mówi Katarzyna Kasztelan-Przybylska, dyrektor biura organizacji i wsparcia sprzedaży Grupy Concordia. – np. pakiet Concordia Plus zawiera w swojej ofercie równocześnie ubezpieczenie domów, mieszkań i domków letniskowych oraz szkód powstałych m.in. w wyniku uderzenia pioruna, pożaru, przepięć czy deszczu nawalnego. Zakup takiej polisy wiąże się z kompleksowym ubezpieczeniem mienia od ognia i innych zdarzeń losowych, kradzieży z włamaniem, rabunku, aktów wandalizmu i ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej. W pakiecie otrzymamy także ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków i szereg świadczeń ubezpieczeniowych auta, a nawet kompleksową ochronę prawną związaną m. in. z ruchem drogowym (również poza granicami naszego kraju), prawem pracy, obroną w postępowaniu karnym etc.
Jeśli zaś burza zaskoczy nas w trakcie podróży np. do domku letniskowego, warto ją przeczekać. Zachowajmy spokój i zrezygnujmy z ucieczki przed burzą. Zaparkujmy auto w bezpiecznym miejscu, unikając sąsiedztwa drzew, billboardów oraz konstrukcji metalowych i rusztowań. Wyłączmy także telefony komórkowe. Wytwarzając pole elektromagnetyczne, mogą się one przyczynić do porażenia piorunem osoby przebywającej w ich pobliżu.
sam

Żniwa finiszują

To już ostatnie dni żniw. Choć w zbiorach, w znacznym stopniu, przeszkadzała kapryśna pogoda, rolnicy mają powody do zadowolenia. Według Ministerstwa Rolnictwa, notowane w tym roku ceny, są najwyższe od kilkunastu lat.

Z danych resortu rolnictwa, pochodzących z oddziałów terenowych Agencji Rynku Rolnego wynika, że najsprawniej żniwa przebiegały w południowych regionach kraju (woj. opolskie, śląskie, lubuskie, dolnośląskie i lubelskie), a najmniej w województwach północnych (pomorskie, zachodniopomorskie, warmińsko-mazurskie i podlaskie - ok. 15%).

Jak podaje Ministerstwo Rolnictwa: obserwuje się duże zainteresowanie zakupem zbóż ze strony podmiotów skupowych, natomiast niewielkie zainteresowanie po stronie sprzedających.

Skąd wywindowane ceny zbóż w Polsce? Resort wyjaśnia, że sytuacja cenowa na rynku zbóż w Polsce w decydującej mierze kształtuje się pod wpływem zmian na rynku europejskim i światowym, a te na tych rynkach są najwyższe od kilkunastu lat, co związane jest ze zwiększonym zapotrzebowaniem, głównie na cele przemysłowe. W dużej mierze winna jest temu niesprzyjająca pogoda - susza na południu i nadmierne opady na północy Europy. W dużym stopniu wpłynęło to na ograniczenie zbiorów i jakość plonów.

W komunikacie Ministerstwa Rolnictwa czytamy także , że : „obecnie ceny zbóż w Polsce są jednymi z najniższych w UE, co można tłumaczyć stosunkowo dobrymi zbiorami i lepszą jakością ziarna niż w innych krajach członkowskich. Według danych Komisji Europejskiej z dnia 26 lipca br. cena pszenicy konsumpcyjnej w Niemczech wynosiła średnio 181 euro/t, Włoszech i Hiszpanii ponad 191-193 euro/t, Francji osiągnęła poziom 206 euro/t, a w Wielkiej Brytanii nawet 233 euro/t. W tym okresie średnia cena pszenicy w Polsce kształtowała się na poziomie 146 euro/t. Z uwagi na utrzymujące się wysokie ceny rynkowe zbóż w krajach UE, Komisja Europejska w dalszym ciągu prowadzi sprzedaż zbóż z zapasów interwencyjnych, głównie kukurydzy z Węgier, na rynek wewnętrzny Wspólnoty.”

Resort odniósł się też do doniesień o nieuniknionych podwyżkach cen mąki. „W ostatnich miesiącach obserwujemy systematyczny spadek cen mąki pszennej (typ 500 i 750). W stosunku do lutego br. wyniósł on ponad 11%, podczas gdy cena pszenicy w tym samy czasie obniżyła się o ponad 15%. Oceniając możliwy wpływ cen zbóż na przemysł piekarniczy i ceny pieczywa należy wziąć pod uwagę fakt, iż ceny zbóż mają wpływ na kształtowanie się cen produktów przetwórstwa, w tym pieczywa, ale tylko w pewnej ich części. Koszt zboża \"zawartego\" w pieczywie stanowi w przybliżeniu 15% jego ceny. Dlatego też zapowiadany wzrost cen pieczywa nie może być usprawiedliwiany wyłącznie wzrostem ceny zbóż konsumpcyjnych.”

sam

Agencja powraca na ścieżkę

Opóźnień w rozpoczęciu wypłat tegorocznych dopłat bezpośrednich da się uniknąć jeżeli zarówno Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, jak i resort rolnictwa dołożą starań, aby nadrobić zaległości - twierdzi Ministerstwo Rolnictwa. Zaległości powstały ze względu na źle działający system informatyczny, wprowadzenie nowych rodzajów dopłat (zwierzęcych i energetycznych) oraz wskutek zmian kadrowych w ARiMR.

Czytaj więcej...

Plany nowego ministra

Wojciech Mojzesowicz, nowy Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi już w pierwszym dniu po objęciu urzędu odwiedził agencje rolne, w których odbył spotkania z członkami kierownictwa.

Nowy minister zapowiada wiele zmian. Mają one dotknąć m.in. Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Ma być uproszczona struktura tej organizacji, ale składki ubezpieczeniowe pozostaną na tym samym poziomie.

Musimy to uporządkować, struktura państwa to 16 województw i będzie 16-stu dyrektorów, a nie 49-ciu. – mówi o KRUS-ie Wojciech Mojzesowicz.

Tak więc zmniejszyć się ma zatrudnienie w oddziałach terenowych instytucji, ale także szeregi KRUS opuścić mają też dodatkowi zastępcy dyrektorów, powołani podczas rządów Andrzeja Leppera.

Nowy minister nie zamierza zwiększać składki ubezpieczeniowej, bo jego zdaniem, na jej płacenie nie będzie wówczas stać ok. 90 % rolników.

Wedle planów Mojzesowicza resort zajmie się też rynkiem mięsa. Chodzi m.in. o wprowadzenie niezależnej poubojowej oceny trzody chlewnej oraz badanie zakupionych za granicą prosiąt.

Więcej pracy czeka też służby weterynaryjne. Nowy minister chce dokładniejszej kontroli import trzody chlewnej z innych państw Unii Europejskiej.

sam

Ceny ziarna wysokie, gorzej z jakością

Wysoka cena ziarna obowiązuje od początku żniw, a firmy prowadzące skup już przygotowały kolejne podwyżki. Jedyne z czego rolnicy mogą być niezadowoleni to jakość ziarna i krzyżująca ich żniwne plany pogoda.

Jest się z czego cieszyć
Ubiegły tydzień to czas zahamowania zbioru żniw. Nie sprzyjała temu deszczowa pogoda.

- Dostaw jak na razie było mało. Sporo ziarna jest jeszcze na polach - mówi Grzegorz Sulima, dyrektor Elewarru w Bielsku Podlaskim.

Firma Elewarr rozpoczął skup z następującymi cenami. Tona pszenicy konsumpcyjnej kosztował 609 zł brutto, żyto konsumpcyjne - 567 zł brutto.

- Zboża konsumpcyjnego jest mało, ale i paszowe osiągnęło w tym roku wysoką cenę. Tona to koszt powyżej 500 zł brutto - dodaje Sulima.

Teraz natomiast, po podwyżkach ceny są znacznie wyższe. Tona pszenicy konsumpcyjnej kosztuje 630 zł brutto, zwyczajnej (z niską liczba opadania) - 609 zł brutto, a żyta konsumpcyjnego - 567 zł brutto.

Wysoka cena ziarna to również efekt skutków pogodach w krajach zewnętrznych.

- Zboża brakuje: w Anglii uprawy zniszczyła powódź, na Węgrzech i w Portugalii - susza. Również w Ameryce - skąd tradycyjnie do Polski było importowane ziarno - pszenica jest droga, a jednocześnie wzrosły znacznie stawki za transport - mówi Sulima.

Jak podkreśla ceny w Polsce musiały być dostosowane do tego poziomu. Gdyby tak się nie stało jasnym jest fakt, że ziarno wywędrowałoby za granice Polski.

Problem z liczbą opadania
Z jakości ziarna zadowolony nie jest Bogdan Zakrzewski, rolnik z Lizy Nowej.
- Żniwa idą sprawnie, wykorzystujemy każdy dzień, kiedy jest pogoda, ale jakość ziarna pozostawia wiele do życzenia - ocenia gospodarz.

- Z jakością faktycznie jest różnie - ocenia dyrektor bielskiego Elewarru - Ziarnu zaszkodziły deszcze. Jednak jego „chudość” jak to rolnicy określają nie jest problemem. Ziarna są może i krótsze, ale narośnięte.

Testy na jego gęstość wypadają nieźle. Gorzej jest z tzw. liczbą opadania, która decyduje o przydatności ziarna do stosowania do wypieków. bardzo dużo ziarna, podobnie jak w ubiegłym roku, ma tę liczbę znacznie niższą niż obowiązujące normy.

Czas żniw się jeszcze nie skończył, ale jedno jest prawie pewne. Mąka podrożeje, a wraz z nią pieczywo i makarony.

STATYSTYKA

(Nie)bezpieczne żniwa
W minionym roku rolnicy zgłosili do KRUS 32564 wypadki przy pracy, w tym 123 ze skutkiem śmiertelnym. 30917 zdarzeń zostało uznanych za wypadki przy pracy w gospodarstwie rolnym w rozumieniu ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.
Najwięcej poszkodowanych doznało obrażeń wskutek upadku – 10400, (50,4 % wypłaconych odszkodowań), podczas obsługi zwierząt – 2620 osób (12,7% wypłaconych odszkodowań) oraz wskutek pochwycenia lub uderzenia przez ruchome części maszyn – 2574 osoby (12,5% wypłaconych odszkodowań).

Przyczynami wypadków ze skutkiem śmiertelnym było przejechanie, uderzenie, pochwycenie przez środek transportu w ruchu (38 poszkodowanych), nagła choroba (29 poszkodowanych) oraz upadek osób (19 poszkodowanych).

W ogólnej liczbie wypadków, z tytułu których wypłacono odszkodowanie, 64,1% dotyczyło zdarzeń z niewielkimi następstwami, tj. z orzeczonym uszczerbkiem na zdrowiu nie przekraczającym 5%. Wskaźnik wypadkowości w rolnictwie indywidualnym w 2006 roku wyniósł 12,9 wypadków na 1000 ubezpieczonych. W porównaniu z 2005 rokiem wskaźnik ten zmalał o 0,4.
KRUS,opr. sam

Ruszyła VII edycja konkursu „Nasze kulinarne dziedzictwo”

Jeśli pieczesz, gotujesz, przyrządzasz nalewki, ale tylko oparte na starych tradycyjnych przepisach - zgłoś się do konkursu „Nasze kulinarne dziedzictwo”. Właśnie została uruchomiona jego siódma edycja.

Konkurs powstał przede wszystkim po to by można było odnaleźć i ocalić od zapomnienia unikalne lokalne przepisy kulinarne, a ich producentom ułatwić ich sprzedaż poprzez promocję i zaprezentowanie smakołyków szerszemu gremium. Najpierw wyłaniane są najlepsze produkty na szczeblu wojewódzkim, których producenci walczą później w finale krajowym o tytuł „Perły”.

Podlasianie mają już liczne osiągnięcia w tym zakresie. W latach ubiegłych zaszczytny tytuł „Perły” dostały następujące produkty z województwa podlaskiego: Kumpia wieprzowa, Ser dojrzewający z Wiżajn, Koryciński ser żółty „swojski”.

Jednym z laureatów tego konkursu jest Andrzej Modzelewski, producent przysmaków regionalnych z Woli Zambrowskiej koło Zambrowa. To on właśnie wyrabia Kumpię wieprzową z komina. Obecnie jest nie tylko znanym producentem smakołyków tradycyjnych, ale i współorganizuje „Spotkania z tradycją” w Woli Zambrowskiej.

Każdy producent może zgłosić do konkursu tylko jeden produkt w jednej z czterech kategorii:
  • Produkty regionalne pochodzenia zwierzęcego (np. mięso, ryby, drób, wędliny, mleko, sery, farsze, miód i jego przetwory)
  • Produkty regionalne pochodzenia roślinnego (np. owoce, warzywa, konfitury, powidła, marmolady, octy, marynaty, soki, zakwasy, mąki, kasze, chleby i inne wypieki)
  • Napoje regionalne (alkoholowe i bezalkoholowe)
  • Inne produkty regionalne w szczególności łączące produkty roślinne ze zwierzęcymi (np. farsze).
Aby zgłosić swój udział w konkursie należy przesłać wypełniony formularz na adres Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie bądź Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku. Karta zgłoszenia jest dostępna na stronach internetowych: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., www.wrotapodlasia.pl, www.produktyregionalne.pl oraz www.agro-smak.pl.

Finał regionalny Konkursu „Nasze Kulinarne Dziedzictwo” odbędzie się 21 września br. w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego Białegostoku. Ostateczny termin nadsyłania zgłoszeń to 5 września. Zgodnie z regulaminem zgłoszenia produktów można składać w czterech kategoriach.

Ogólnopolskim organizatorem konkursu jest Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego. Finał, podczas którego konkurować będą ze sobą najciekawsze produkty ze wszystkich województw odbywa się tradycyjnie w Poznaniu podczas targów Farma. Najlepsze wyroby nagradzane są zaszczytnym tytułem „Perły”. Na szczeblu naszego województwa organizatorem konkursu jest Marszałek Województwa Podlaskiego wspólnie z Podlaskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.

sam

Ruszają kolejne działania nowego PROW 2007-2013

Od 1 sierpnia Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmować wnioski na zalesienia gruntów. Dokumenty będzie można składać do końca września.

To ostatnia chwila, by pomyśleć o takim rozwiązaniu. A to dlatego, że złożenie wniosku o zalesienie wymaga dołączenia szeregu dokumentów, których zdobycie jest czasochłonne.

Nieco formalności

Otóż aby uzyskać fundusze trzeba posiadać wypis z miejscowego planu zagospodarowania, z terenu, na którym położone są przeznaczone do zalesienia grunty. Na szczęście został już rozwiązany problem osób, które posiadają grunty w gminach nieposiadających miejscowych planów zagospodarowania. Tacy rolnicy powinni w zamian zdobyć zaświadczenie potwierdzające, że przeznaczenie gruntów do zalesienia nie jest sprzeczne z ustaleniami studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego tej gminy. Rolnik przygotowujący się do zalesiania swoich gruntów musi też posiadać mapę zalesieniową sporządzoną przez geodetę wraz z zaznaczonymi granicami działek, które zamierza zalesiać. Warto też wcześniej zamówić w nadleśnictwie sadzonki drzewek.

Nieco zmian
W ramach nowego PROW będą funkcjonowały dwa schematy zalesieniowe. Pierwszy, uruchamiany od 1 sierpnia br., będzie dotyczył zalesiania gruntów rolnych. Drugi, który ma być uruchomiony od przyszłego roku, dotyczyć ma zalesiania gruntów innych niż rolne.

Co ciekawe, fundusze na zalesienie w pierwszym wariancie są dostępne nie tylko dla indywidualnych rolników, ale również w grupie co najmniej 3 osób, których działki są połączone i łącznie ich powierzchnia nie jest mniejsza niż 2 hektary.

Płatności z poprzedniej puli

Od 1 czerwca natomiast rolnicy, którzy w latach 2004-2006 zalesili swoje grunty, mogą składać wnioski o przyznanie premii zalesieniowej i pielęgnacyjnej. Premie zalesieniowe wypłacane przez 20 lat przysługują ponad 8 tys. rolników, którzy w ciągu dwóch poprzednich lat zalesili ok. 25 tys. hektarów gruntów.

sam
Jesteś tutaj: Strona główna