Podlaskie AGRO

Aktualności

Płatności na półmetku


OSM Hajnówka sięgnęła już raz po unijne fundusze, co pozwoliło unowocześnić zakład.
Złożone w ciągu dwóch dni wnioski wykorzystują połowę środków przeznaczonych na „Zwiększanie wartości dodanej podstawowej produkcji rolnej i leśnej” w tym roku - podało biuro prasowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Jedną z firm, która zamierza złożyć w wniosek i ubiegać się o fundusze jest Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Hajnówce. To firma, która już raz sięgnęła po unijne dofinansowanie i wiele na tym zyskała.

- Unowocześniliśmy wówczas park maszynowy - mówi Mikołaj Żdanuk, wiceprezes Spółdzielni. - Teraz również zamierzamy inwestować podobnie z naciskiem na ochronę środowiska, a to ze względu na położenie naszej spółdzielni na skraju Puszczy Białowieskiej. Planujemy m.in. nową kotłownię, poczynić dalsze inwestycje w uzdatnianie serwatki oraz w linie technologiczne.

Do piątku 25 kwietnia Oddziały Regionalne ARiMR przyjęły 289 wniosków o dofinansowanie projektów w przetwórstwie spożywczym i w firmach zajmujących się przerobem roślin na produkty wykorzystywane do celów energetycznych. Złożone wnioski wykorzystują w 50,52% limit środków przewidzianych na to działanie w tym roku.

Zainteresowanie tą formą wspierania inwestycji w przetwórstwie jest regionalnie bardzo zróżnicowane. Najwięcej wniosków przyjęły Oddziały Regionalne w województwach: wielkopolskim – 68, lubelskim – 48, mazowieckim – 37 i kujawsko-pomorskim – 23. Najmniej przedsiębiorców złożyło wnioski w województwie: opolskim i warmińsko-mazurskim – po 5 oraz zachodniopomorskim – 6. W podlaskim natomiast złożono 9 wniosków na kwotę 11.246.457,60 zł.

Jak informuje Agencja, w tym roku na ten cel przeznaczono ponad 1,14 mld zł w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013. „W złożonych do tej pory wnioskach przedsiębiorcy występują łącznie o dofinansowanie w wysokości ponad 579 mln zł, czyli o ponad 2 mln zł w przeliczeniu na jeden wniosek” - czytamy w komunikacie.

Termin zakończenia przyjmowania wniosków zostanie podany stronie internetowej Agencji - wówczas gdy wykorzystanie limitu środków osiągnie co najmniej 120 %.

Małgorzata Sawicka



Polscy rolnicy popełniają najmniej błędów

Odkąd weszliśmy do UE, rolnicy co roku składają wnioski o płatności do gruntów rolnych. Jak wynika z informacji Komisji Europejskiej, nasi rolnicy są jednymi z lepszych w UE i popełniają najmniej błędów we wnioskach. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zakończyła kontrole na miejscu w terenie do płatności za 2007 r.
ARiMR kontroluje ponad 6% gospodarstw rolnych. Sprawdza czy powierzchnia upraw deklarowana przez rolników we wnioskach odpowiada rzeczywistej powierzchni uprawianych gruntów rolnych. W Polsce kontroli podlega 100 tys. gospodarstw, o powierzchni przekraczającej w sumie ponad milion hektarów.
Błędy, które we wnioskach o płatności popełniają polscy rolnicy dotyczą zaledwie 0,4% kontrolowanej powierzchni. To najmniej w całej Unii Europejskiej! W Niemczech, przy podobnym poziomie kontroli (ponad milion ha) błędy we wnioskach dotyczą 0,6% sprawdzanej powierzchni. We Francji i Irlandii jest to 0,7%; we Włoszech 1,0%, zaś w Grecji, Hiszpanii i Holandii 2,4%. O wiele więcej błędów popełniają rolnicy nowych państw członkowskich. Na Malcie aż 20% kontrolowanej powierzchni gruntów rolnych jest deklarowana przez rolników we wnioskach z błędami, na Cyprze – 15%, a na Litwie, Łotwie i Estonii (od 2,8 % do 3,2%).
Złożone wnioski o dopłaty obszarowe są sprawdzane w ramach kontroli administracyjnej, a w wylosowanych gospodarstwach przeprowadzone zostały kontrole na miejscu. W połowie października analiza wyników kontroli była bardziej zaawansowana niż w ubiegłym roku. W gospodarstwach, które były wylosowane, kontrolerzy spotkali się ze zrozumieniem właścicieli, którzy udostępnili im niezbędne dane i dokumenty, a to wpłynęło na sprawny przebieg kontroli na miejscu.

Radosław Iwański
rzecznik prasowy ARiMR

Pożegnanie z mitami

2 miliony 738 tysięcy 83 - tyle osób w ciągu kilku miesięcy postanowiło sprawdzić kto i ile dostaje pieniędzy w ramach dopłat bezpośrednich. Jak? Przez internet. Oto bowiem Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa udostępniła takie dane na swojej stronie internetowej.

 

Tam gdzie w grę wchodzą niemałe pieniądze, tam też pojawiają się duże emocje” - pisał w komunikacie poświęconym tym zmianom rzecznik prasowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. A tu wchodzą. Tylko za ubiegły rok ARiMR zapłaciła 1,5 mln rolników ponad 8 mld zł.

Teorię tę potwierdzają zarówno głosy rolników, jak i innych osób związanych z tą branżą. Dotychczas dziennikarze mogli poznać ewentualnie kwoty dopłat (np. najwyższe) bez łączliwości z konkretnymi nazwiskami lub nazwami gospodarstw. Agencja powoływała się na ustawę o ochronie danych osobowych i nazwisk beneficjentów nie ujawniała. Zgrzyty na tym tle pojawiały się często, bo dostęp do tych informacji był bardzo interesujący. W końcu decyzję o ich ujawnieniu wydał Naczelny Sąd Administracyjny na wniosek dziennikarza.

Wystarczy wejść na stronę Agencji: www.ARiMR.gov.pl. Po prawej stronie w kolumnie pt: „Zobacz także” znajduje się zakładka Wykaz rolników - przyznane płatności (czwarta od góry). Wystarczy w nią kliknąć. Dane dotyczące konkretnego rolnika wyszukiwane są według literek alfabetu bądź przez wpisanie fragmentu nazwiska.

I co się okazuje? Mity o tym, jakie to pieniądze „zgarniają” dla siebie rolnicy oczywiście upadły. Natomiast naprawdę gruba gotówka trafia do właścicieli firm i innych osób, niekiedy niekojarzących się z rolnictwem. Nie brak też na liście znanych powszechnie nazwisk na przykład polityków.

Z badań Pentor-a wynika, że w przypadku ponad połowy badanych gospodarstw stwierdzono, że dzięki dopłatom poprawiła się ich sytuacja materialna, przy czym w 5% przypadków wpłynęły one znacząco na poprawę sytuacji. Jednocześnie 27% badanych stwierdziło, iż dopłaty nie wpłynęły w istotny sposób na sytuację ich gospodarstwa. To, co ważne, to fakt, że środki z pomocy unijnej rolnicy przeznaczyli na zakup środków do produkcji (58% respondentów). 15 % rolników zainwestowało w maszyny rolnicze, a 17% przeprowadziło modernizację budynków przy wykorzystaniu środków z dopłat.

Rzecznik prasowy ARiMR apeluje, żeby pamiętać, że dopłaty nie trafiły do rolników za darmo. Płatności muszą przestrzegać zasad dobrej kultury rolnej higieny utrzymania dobrostanu zwierząt, a w przyszłości spełnić szereg wymogów dotyczących ekologii i ochrony środowiska. Co najważniejsze wiele przepisów nakłada na rolników obowiązek przestrzegania bezpieczeństwa żywności. To wszystko po to, żeby żywność była bezpieczna dla naszego zdrowia, żeby konsumenci także - za sprawą tych wymogów - czerpali korzyści z płatności do gruntów rolnych. Po to one są. Średnia kwota płatności na rolnika, który prowadzi gospodarstwo o średniej powierzchni gruntów rolnych (9,57 ha) wyniosła w 2006 roku 5348 złotych na gospodarstwo.

Małgorzata Sawicka

 


Kukurydza w roli głównej

Kilka tysięcy zainteresowanych rolników przybyło 2 września do Szepietowa an VI Podlaski Dzień Kukurydzy. Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji. Do Szepietowa przyjechały m.in. liczne firmy nasienne i producenci maszyn do zbioru. A było w tym roku co świętować - zbiory kukurydzy zapowiadają się optymistycznie.

  Obszar objęty uprawą kukurydzy zajmuje obecnie w Polsce ok. 55 tysięcy hektarów i według specjalistów jest to ilość optymalna. Uprawa kukurydzy w naszym kraju ma ponad stuletnią historię. Powierzchnia jej uprawy w latach trzydziestych ubiegłego wieku nie przekraczała 100 tysięcy hektarów. Początkowo była to głównie uprawa na ziarno, ale po drugiej wojnie światowej większego znaczenia nabrała kukurydza uprawiana na zielonkę i kiszonkę. Rosnące pogłowie bydła powodowało, że powierzchnia uprawy na kiszonkę zwiększała się szybko i pod koniec lat 70. wynosiła blisko 700 tysięcy hektarów.

 

Kukurydza jest bardzo ceniona przez podlaskich rolników i zainteresowanie jej uprawą ciągle wzrasta. Najwięcej upraw znajduje się w powiatach: wysokomazowieckim, zambrowskim, grajewskim, bielskim, białostockim i siemiatyckim. Jest ona rośliną stosunkowo odporną na czynniki atmosferyczne.

W tym roku, pomimo majowych chłodów połączonych z nocnymi przymrozkami w kolejnych miesiącach warunki atmosferyczne były już korzystne dla kukurydzy. Podobnie jak w roku 2006 wiele plantacji porażonych było w znacznym stopniu przez głownię. Według wstępnych szacunków w bieżącym roku plony zielonki kształtować się będą na poziomie 550 dt/ha.

Dzień kukurydzy organizowany jest po to, by upowszechniać wiedzę o prawidłowej i jak najkorzystniejszej uprawie tej rośliny oraz zapoznawać rolników z nowinkami w tym zakresie.

Można powiedzieć, że święto to podzielone jest na dwa bloki. Jak, co roku, tak i w tym, najpierw odbyły się wykłady. Jeden z nich dotyczył doboru odmian kukurydzy w warunkach województwa podlaskiego. Drugi natomiast podnosił temat niezwykle ciekawy i jak najbardziej bieżący. Poświęcony był bowiem uprawie sorgo. Co więcej sorgo, jak również wiele ciekawych odmian kukurydzy można było oglądać w trakcie całej imprezy na poletkach doświadczalnych Podlaskiego O środka Doradztwa Rolniczego. Na nich właśnie zaprezentowanych zostało 87 odmian z 16 firm nasiennych.

Ponadto organizatorzy przygotowali wystawę maszyn i urządzeń do uprawy i zbioru kukurydzy. Swoją ofertę zaprezentowali także firmy produkujące i sprzedające środki ochrony roślin, nawozy i inne środki do produkcji rolnej.

Po południu rolnicy zgromadzili się w jednym miejscy, by oglądać pokaz maszyn stosowanych w uprawie kukurydzy przy pracy. To część imprezy wzbudzająca bodaj największe zainteresowanie. Wtedy właśnie rolnicy mogą najlepiej porównać maszyny różnych producentów.

Małgorzata Sawicka

Najlepsi powalczą o zwycięstwo krajowe

V edycja konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne” w województwie podlaskim została rozstrzygnięta
Bałagan w gospodarstwie, pośpiech, czy brak odzieży ochronnej - te błahe z pozoru kwestie mogą się stać przyczyną wypadku grożącego nie tylko zdrowiu, ale także życiu. Na szczęście ilość wypadków przy pracy w rolnictwie od kilku lat systematycznie spada, a to także wynik takich działań prewencyjnych jak konkurs „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”. Tegorocznym jego zwycięzcami w województwie podlaskim są Danuta i Zbigniew Klimaszewscy.
Wypadków jest mniej
Konkurs „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne” organizowany jest już po raz piąty i ma zasięg ogólnopolski. Ma na celu promowanie zasad bezpiecznej pracy na wsi, a co za tym idzie - doprowadzić do zmniejszenia wypadków. Te i inne działania prewencyjne, podejmowane przez szereg organizacji od kilku lat, przynoszą znaczące efekty.
- Nastąpił znaczny spadek wypadków w rolnictwie, ale to ciągle gałąź gospodarki, w która jest najbardziej niebezpieczna - podkreśla Barbara Sołomiewicz, dyrektor oddziału regionalnego KRUS w Białymstoku.
Dlatego warto ciągle mówić o zasad bezpiecznej pracy w rolnictwie, bo skutki tych wypadków mogą kosztować zdrowie lub życie.
- Konkurs jest motywacją do czegoś dobrego - podkreślił w trakcie uroczystości Mikołaj Janowski, członek zarządu województwa. - Na co dzień narażamy własne zdrowie i dopiero bieda przekonuje nas, że zrobiliśmy coś złego.
Bezpieczeństwo na co dzień
Czwartego września w Urzędzie Wojewódzkim odbyło się uroczyste rozstrzygnięcie wojewódzkiej edycji konkursu. W tym roku, na tym etapie, zwyciężyli Danuta i Zbigniew Klimaszewcy, producenci mleka z miejscowości Klimasze gminie Zambrów. Pan Zbigniew przez kilkadziesiąt ;lat pracował w straży pożarnej. Dzięki temu doświadczeniu, w swoim gospodarstwie, zawsze starał się wprowadzać podstawowe zasady bezpieczeństwa.
- Niekiedy nie wymaga to wcale wielkiego zachodu, wystarczy przeczytać jakieś broszury, instrukcje obsługi - mówi Zbigniew Klimaszewski, właściciel zwycięskiego gospodarstwa.
Choć polskie i podlaskie rolnictwo zmienia zupełnie swój obraz, gospodarstwa rozwijają się, to za mało, by stały się one jednocześnie bezpieczne.
      Wiele zależy od podejścia właścicieli - podkreśla pani Danuta. - My nie tylko staramy się uczynić nasze gospodarstwo jak najbardziej bezpiecznym, ale również nauczyć tego nasz dzieci.

Obejście wśród kwiatów
W tym roku do udziału w konkursie zostało zgłoszonych 76 gospodarstw. W finale znalazło się ich 9. Wszystkie zostały zwizytowane przez komisje konkursową i na tej podstawie przyznano ich właścicielom poszczególne miejsca. Komisja konkursowa oceniała m.in. stan budynków inwentarskich i gospodarskich, wyposażenie maszyn w osłony, ład w gospodarstwie, stosowanie się do zasad bezpieczeństwa, ale także estetykę. Klimaszewscy przyznają, że dbanie o wygląd gospodarstwa nie jest wcale rzeczą łatwą.
- W tygodniu trzeba na to poświęcić jeden dzień - podkreśla pan Zbigniew.
- O wygląd gospodarstwa dbamy razem - dodaje jego żona.
Państwo Klimaszewscy będą reprezentować województwo podlaskie w finale krajowym konkursu.
Optymistyczne dane
Podlaskie jest województwem, w którym wskaźnik wypadkowości jest dość wysoki w skali kraju. Na szczęście od 2004 roku sytuacja się poprawia - maleje ilość wypadków. Niestety ciągle zdarzają się te najbardziej tragiczne - śmiertelne. W kraju w 2006 roku było takich 123, w w województwie podlaskim - 9.
Najczęściej w rolnictwie, zarówno w kraju, jak i w naszym województwie, zdarzają się upadki, wypadki przy obsłudze zwierząt, pochwycenia lub uderzenia przez ruchome części maszyn.
Najczęstszymi przyczynami wypadków, zarówno w kraju, jak i w naszym województwie są m.in.:

    * nieznajomość zasad bezpieczeństwa
    * brak ładu w obejściu
    * brak odzieży ochronnej
    * wykonywanie prac po spożyciu alkoholu
    * brak osłon w maszynach

Żeby ustrzec się wypadków nie trzeba wiele wysiłku. Czasem wystarczy drobne udogodnienie, takie jak używanie drabin zabezpieczonych przed poślizgiem, zamontowanie poręczy przy schodach, czy podpórek przy drzwiach. Niewiele, prawda? A warto - cena jest wysoka.

Nagrodzeni rolnicy w etapie wojewódzkim konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”:
1 miejsce - Danuta i Zbigniew Klimaszewscy
2 miejsce - Teresa i Dariusz Radzewicz
3 miejsce - Elżbieta i Paweł Szabłowscy oraz Bogusława i Bogusław Krzywosz

Małgorzata Sawicka


Jesteś tutaj: Strona główna Artykuły Aktualności