Podlaskie AGRO

Aktualności

Moje pole, moje druty


Słupy elektryczne na polach są zmorą rolników.

Służebność przesyłu - przedsiębiorstwo korzysta z gruntu, niech płaci


Słupy, transformatory, gazociągi, czy wodociągi biegnące przez grunt zmniejszają jego wartość użytkową i rynkową. W latach 40., 50., 60. i 70. instalacje tego typu umieszczano na tysiącach prywatnych działek, zazwyczaj bez pytania ich właścicieli o zgodę.

Zarówno wówczas, jak i obecnie to ograniczenie własności nieruchomości było źródłem wielu sporów, które znalazły zakończenie przed sądami powszechnymi, a nawet stanowiły przedmiot pracy Sądu Najwyższego. Ostatecznie nie wykluczył on możliwości uzyskania przez tzw. przedsiębiorstwa przesyłowe trwałych praw do cudzego gruntu w drodze ustanowienia służebności lub zasiedzenia nieruchomości gruntowej.

Ugruntowaniem tej linii orzecznictwa jest wprowadzenie w sierpniu ubr. instytucji służebności przesyłu - nowelizacja kodeksu cywilnego (Dz. U. z 1964 r., Nr 16, poz. 93 z późn. zm.) z dnia 30 maja 2008 r. (Dz. U. Nr 116, poz.731). Wyjaśnia ona część wątpliwości, jakie od lat wzbudza prowadzenie tzw. instalacji przesyłowych przez nieruchomości gruntowe.

Służebność przesyłu (art. 3051, 3052, 3053, 3054 kc.) jest prawem obciążającym nieruchomość, na której przedsiębiorca „przesyłowy” ma zamiar wybudować lub na której znajdują się wyżej wymienione urządzenia przesyłowe i polega ona na tym, że przedsiębiorca może korzystać z nieruchomości obciążonej, zgodnie z przeznaczeniem tych urządzeń.

Służebność będzie ustanawiana w drodze umowy między przedsiębiorcą, a właścicielem nieruchomości. Zgodnie ze znajdującymi tu zastosowanie przepisami kc. o przeniesieniu własności i o służebnościach gruntowych (art. 245 § 2 kc.) forma aktu notarialnego będzie wymagana przynajmniej dla oświadczenia właściciela, który prawo służebności ustanawia. Przepisy dopuszczają także zawarcie umowy z zastrzeżeniem warunku lub terminu.

Jeżeli jedna ze stron odmówi zawarcia umowy o ustanowieniu służebności przesyłu, a jest ona konieczna do korzystania z urządzeń przesyłowych, druga strona może wystąpić o ustanowienie służebności do sądu – za odpowiednim wynagrodzeniem dla właściciela nieruchomości. Do tej pory sądy, ustalając wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z działki, zasądzały je według lokalnej stawki czynszu dzierżawnego. Wadą tej nowej regulacji jest brak określenia trybu szacowania wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu.

Ponadto zgodnie z nowym brzmieniem art. 49 kodeksu cywilnego, urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazu, energii elektrycznej oraz inne urządzenia podobne nie należą do części składowych nieruchomości, jeśli wchodzą w skład przedsiębiorstwa. Osoba, która poniosła koszty budowy tych urządzeń może żądać, aby przedsiębiorca, który przyłączył urządzenie do swej sieci, nabył ich własność, za odpowiednim wynagrodzeniem, chyba że strony w umowie postanowiły inaczej. Z żądaniem przeniesienia własności tych urządzeń może wystąpić także przedsiębiorca.

Jak to wszystko może wyglądać w praktyce? Będzie to zapewne ułatwienie dla inwestorów, którzy, aby szybciej uzyskać podłączenie, np. do sieci telefonicznej lub energetycznej, zmuszeni byli za własne środki wybudować linię lub przyłącze i następnie podarować je przedsiębiorstwu dostarczającemu prąd, TP SA itp. Częstą praktyką było, że w chwili włączenia tych urządzeń do sieci stawały się one własnością przedsiębiorcy, niezależnie od ewentualnych rozliczeń finansowych. Wybudowane na nieruchomościach urządzenia nieraz zmniejszają jej wartość użytkową i rynkową, a ich istnienie wiąże się też z innymi niedogodnościami związanymi chociażby z konserwacją. Obecnie jest to podstawą, by uzyskać choćby częściowe zadośćuczynienie za znoszenie tych uciążliwości.

Niestety służebność przesyłu nie rozwiąże problemu wszystkich właścicieli ziemi, na której linie przesyłowe istnieją od lat. Jeżeli urządzenia te postawiono ponad 30 lat temu, to przedsiębiorcy będą woleli stwierdzić zasiedzenie służebności przed sądem, niż ustanawiać ją odpłatnie.

Natomiast w stosunku do urządzeń posadowionych przed laty 10-u w grę może wejść przedawnienie roszczeń majątkowych, co uniemożliwi zarówno właścicielowi gruntu, jak i przedsiębiorstwu domaganie się ustanowienia służebności przed sądem.

W tej sytuacji jedynym wyjściem będzie dojście do porozumienia i zawarcie umowy, co nie zawsze będzie łatwe.

Czy służebność przesyłu się sprawdzi? Czas pokaże…

Monika Urban-Szmelcer

fot. T. Fiłończuk

Jesteś tutaj: Strona główna Artykuły Aktualności Moje pole, moje druty