Podlaskie AGRO

Aktualności

Europa powinna nam zazdrościć


Oferta Pronar-u obejmuje przede wszystkim ciągniki i przyczepy, ale również maszyny zielonkowe i wozy paszowe
 

I Wystawa Fabryczna firmy Pronar z Narwi

Tłumy ludzi, błysk nowiutkiego lakieru i maszyny o gabarytach zapierających dech w piersiach. W dniach 29-31 maja firma Pronar z Narwi zorganizowała I Wystawę Fabryczną, którą prowadzący pokazy manewrowe Włodzimierz Zientarski podsumował tak: „Pokazy, które były przez te trzy dni pokazały nam jedną rzecz niesamowitą, że Narew jest potęgą i musicie w to uwierzyć, bo tu dzieje się kawał fantastycznej motoryzacyjnej Europy. I Europa powinna nam zazdrościć!”.

Przygotowanie tej trzydniowej imprezy to było ogromne przedsięwzięcie.

- Zaprezentowaliśmy w sumie ponad 200 maszyn - powiedział Wojciech Piekarski, Pronar Narew. - Podczas specjalnie zaplanowanych pokazów zwiedzający mogli zapoznać się z kompleksową ofertą maszyn rolniczych produkowanych przez Pronar, we wszystkich dostępnych opcjach. Zaprezentowane zostały ciągniki o mocy od 35 do 265 KM, przyczepy o ładowności od 2 do 32 ton, kompletne linie technologiczne do zbioru, przetwarzania i zadawania pasz oraz serie maszyn komunalnych. Przedstawione zostały również nowości firmy Pronar: kosiarki, zgrabiarki i przetrząsacze, a także przyczepy samochodowe centralno-osiowe - produkty innowacyjne pod względem technologii, bezpieczeństwa oraz komfortu użytkowania.

Rzeczywiście, ekspozycja sprzętowa prezentowała się imponująco, przyciągając i rolników, którzy markę Pronar znają i cenią, i zwykłych ciekawskich, którzy na wystawę przyjechali po prostu zobaczyć coś ciekawego. W sumie przez trzy dni tereny wystawowe odwiedziło ok. 10000 osób!

Wśród publiczności - wielu wiernych fanów maszyn produkowanych w Pronarze, m.in. Mirosław Mierzwiński, rolnik z miejscowości Górskie. Przejechał 60 kilometrów, by uczestniczyć w wystawie. Ale, jak podkreślał, było warto.

- Podoba mi się bardzo - mówił z uśmiechem. - Pewnie jak wszystkim, bo ta marka jest przecież bardzo dobrze znana. Teraz nie planuję żadnego zakupu, ale marzy mi się nowy ciągnik, taki o mocy ponad 100 KM, więc przy okazji takie tu oglądam.

Na tych właśnie, którzy na wystawę przybyli w bardziej konkretnym celu - czekała miła niespodzianka w postaci atrakcyjnych upustów.

Te trzy wystawowe dni można podsumować zdaniem: „Działo się, działo”. Poza wystawą sprzętu, przygotowano pokazy maszyn prowadzone przez prawdziwego „speca” - Włodzimierza Zientarskiego. Fachowca, który z taką swadą opowiadał o najnowszych osiągnięciach inżynierów z Pronaru aż miło było posłuchać.

Centrum wystawy - scena tętniła życiem. Na jej deskach swój występ miał zespół Prymaki oraz formacja Rybcie znad Biebrzy, odbywały się konkursy, w tym losowanie trzech motocykli. Wiele emocji publiczności przysporzył występ 5-krotnego mistrza świata Strongman Mariusza Pudzianowskiego, który zmagał się z ciągnikiem P9 o mocy 265KM - największym produkowanym w firmie Pronar. Grupom zorganizowanym umożliwiono też zwiedzanie hal zakładowych.

Z pewnością wystawa Pronar-u na długo pozostanie w pamięci jej uczestników. Tych, których nie było, a żałują, możemy pocieszyć. Są plany, by odbyły się kolejne takie imprezy.

Małgorzata Sawicka

fot. T. Fiłończuk


Teren wystawowy prezentował się imponująco, tak z lotu ptaka, jak i standardowo - z ziemi

Największy ciągnik, produkowany w Pronarze sprawił nie lada problem Mariuszowi Pudzianowskiemu

Sprzęt naprawdę wygląda wspaniale - podkreślał Mirosław Mierzwiński z Górskich
   
       
       
Jesteś tutaj: Strona główna Artykuły Aktualności Europa powinna nam zazdrościć