Podlaskie AGRO

Aktualności

Pijmy mleko z Dodą


Do tego, że mleko jest zdrowe i smaczne przekonywali zwykli ludzie, jak i ... znani i lubiani, jak choćby Marian Lichtman z zespołu Trubadurzy. Do spożycia „białego złota” przekonywali też politycy: Krzysztof Putra i Józef Klim

Światowy Dzień Mleka okazją do dyskusji na tematy perspektyw rozwoju tego segmentu rynku


Z naszym mleczarstwem nie jest źle. Wprawdzie ceny skupu są dużo niższe niż przed rokiem, ale to rok 2007 był okresem rekordowo zawyżonych cen. Mamy szansę zwiększania produkcji mleka, lecz wciąż spożycie przetworów mlecznych przez Polaków jest zbyt małe.

O problemach branży mleczarskiej i perspektywach rozwoju polskiego mleczarstwa rozmawiali przedstawiciele tego segmentu rynku podczas krótkiej debaty na konferencji prasowej, zorganizowanej 5 lipca br. w Wysokiem Mazowieckiem z okazji odbywającego się tam Święta Mleka.

Mleczarze zastanawiali się dlaczego jest niedobrze. Oczywiście w pierwszym rzędzie wymieniany był ogólnoświatowy kryzys, który powoduje spadek popytu na artykuły mleczarskie. Nie bez winy jest też nasz rząd i Unia Europejska, kierujące euro do mniejszych zakładów, a nie do tych dużych, które mogą skuteczniej konkurować z rynkami zagranicznymi, szczególnie z „zalewającymi” ostatnio Europę produktami z Australii i Nowej Zelandii.

Zdaniem mleczarzy błędem jest tworzenie kolejnych centrów dystrybucji artykułów mleczarskich, gdyż takowe już istnieją! Prawie 75% artykułów mleczarskich i 55% „czystego” mleka sprzedawanych jest w hipermarketach, sklepach dyskontowych i z tym nie trzeba walczyć. Trzeba nauczyć się z nimi pracować. A obopólną korzyść może przynieść tylko konsolidacja, łączenie się spółdzielczych zakładów mleczarskich. Z pozycji dużego dostawcy łatwiej jest prowadzić partnerską rozmowę. Sprawa dotyczy szczególnie przejmowania przez sieciowców tzw. wartości dodanej, czyli dochodów nie tylko rolników, ale i zakładów mleczarskich. Polski rząd zaniedbał te sprawy. W przeciwieństwie rządy np. Francji, czy Niemiec powołały specjalnych pełnomocników, którzy administracyjnie, w formie interwencji państwowej, reagują na nadmierne „apetyty” sieci.

Sytuację na rynku komentowali uczestnicy konferencji zorganizowanej przy okazji tegorocznego Święta Mleka.

- Skup wzrósł w tym roku o 7%, są jeszcze rezerwy w chowie krów, czyli samej produkcji surowca – rozpoczął Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity.

- Potrzebny jest więc w Polsce wzrost spożycia mleka i jego wyrobów. Życzeniem jest, aby sięgał on poziomu krajów starej Unii Europejskiej, czyli 250l na jednego mieszkańca rocznie (a jest u nas 190l) – dyktował statystyki Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. - Według danych światowej organizacji do spraw żywności FAO, produkcja artykułów mleczarskich na całym świecie wynosi obecnie 666 mld litrów. Przewiduje się, że wzrośnie o 20% i wkrótce sięgnie 800 mld litrów. Udział w tej produkcji krajów należących do Unii wynosi 147 mld (przewidywany wzrost- zaledwie 2%, czyli do ok. 150 mld litrów). Najbardziej swoją produkcję rozszerzą zatem Australia i Nowa Zelandia – o 50%, Ukraina – o 40% i Rosja – o 30%.

- Polski rząd popiera koncentrację i konsolidację w sektorze mleczarskim, a z drugiej strony rozprasza środki, rozdzielając dotacje unijne wszystkim po równo - zauważa Kazimierz Łoś, prezes Grupy kapitałowej „Lacpol”. – Do tego problem jest z naszymi służbami weterynaryjnymi: nie wiadomo po czyjej one są stronie. Przeprowadzają kontrole i wydają sprzeczne zalecenia, działają jakby na szkodę zakładów.

Dyskusję podsumował Stanisław Duch, prezes SM „Kurpie” w Baranowie.

- Czynem popieramy ideę konsolidacji i łączymy się z Mlekovitą. Taką decyzję podjęło 1 lipca br. Walne Zgromadzenie Członków naszej Spółdzielni - powiedział.

Zebrani na konferencji spekulowali też, że raczej nie mamy szans na duży wzrost eksportu polskich wyrobów mleczarskich. Dlatego ważne jest promowanie spożycia mleka i jego artykułów w naszym kraju. Rząd natomiast powinien zająć się sprawą marż handlowych. Nie może być tak, że ser opuszczając bramy spółdzielni kosztuje 10-12 zł/kg, a w sklepie już o 100% drożej.

I właśnie organizowane od dziewięciu lat Święto Mleka jest jednym ze sposób promocji spożycia produktów mleczarskich. W pierwszy weekend lipca tego roku, w Wysokiem Mazowieckiem – stolicy polskiego mleczarstwa, mleko było (w przenośni i dosłownie) na ustach wszystkich. O mleku mówiono, śpiewano, mleko pito i dla smaku, i na czas. W akcji bierze udział 35 krajów. Celem tej globalnej imprezy jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na konieczność spożywania mleka i produktów mlecznych jako źródła zdrowia, gdyż w Polsce spożycie mleka jest znacznie mniejsze niż w innych krajach. Nie przestrzegając zalecanych dziennych norm spożycia mleka i jego produktów, zaniedbujemy swoje zdrowie, a wystarczą dwie szklanki mleka i dwa plasterki sera, by uzupełnić dzienne niedobory wapnia w naszym organizmie.

II Światowy Dzień Mleka w Polsce rozpoczął się już w sobotę 4 lipca – mleczną fetą dla najmłodszych. Podczas wesołych gier i zabaw dzieci poznawały zalety codziennego picia mleka. Prawdziwy rozmach imprezy nastąpił w niedzielę. Podczas części oficjalnej przyznano wiele nagród i wyróżnień m.in. odznaki zasłużony dla rolnictwa i zasłużony dla spółdzielczości mleczarskiej. Najbardziej emocjonujące były poprzedzone eliminacjami mistrzostwa w piciu mleka. Litr mleka w ciągu zaledwie 7,4 sekundy wypił 18-letni mieszkaniec wsi Gołasze Mościckie – Grzegorz Kulesza i zdobył tytuł Mistrza oraz skuter. Pobił także ubiegłoroczny rekord, który wynosił 10 sekund.

Ogólnopolskiemu Świętu Mleka towarzyszyły konkursy z atrakcyjnymi nagrodami oraz występy znanych gwiazd estrady. W specjalnie przygotowanych „mlecznych” koncertach wystąpili: zespół Focus i Trubadurzy, mleczny repertuar zaprezentował także kabaret Widelec, a gwiazdą wieczoru była DODA - czyli Dorota Rabczewska. Imprezę prowadzili Hanna Śleszyńska i Robert Rozmus.

Barbara Klem

Fot. A.Niczyporuk



W tym roku zwycięzcą został Grzegorz Kulesza, mieszkaniec wsi Gołasze Mościckie

Jesteś tutaj: Strona główna Artykuły Aktualności Pijmy mleko z Dodą