Aktualności
Spora ta obora
- Kategoria: Aktualności
- Opublikowano
- Justyna Radziszewska
- Odsłony: 5829
Pomieści ponad pół tysiąca krów. Kosztowała sześć i pół miliona zł. Powstała w niespełna rok. Największa obora w Polsce i jedna z największych w Europie w Grodziszczanach k. Sokółki została uroczyście otwarta.
29 maja był dla Grodziszczan, mieszkańców niewielkiej wioski w powiecie sokólskim, niezwykłym dniem. Nie codziennie przecież „otwiera się” tak gigantyczny obiekt. Właścicielami obory jest Bogdan Hajkowski z rodziną, największy indywidualny dostawca mleka w regionie. Obecnie posiada ponad 200 krów produkujących 1,5 mln litrów mleka rocznie. Oddaje je do Spółdzielni Mleczarskiej Mlekpol w Grajewie. Gospodaruje na 260 hektarach z czego 150 to użytki zielone, a 110 stanowi uprawa kukurydzy.
W nowej oborze docelowo ma być utrzymywanych 520 krów mlecznych, które będą dojone ośmioma robotami Delaval VMS. Zdaniem inwestora, za dwa lata pełna obsada obory pozwoli na produkcję 3,5 mln litrów mleka rocznie.
- Jest ryzyko, jest zabawa – żartobliwie odpowiada Bogdan Hajkowski, pytany o to, czy nie obawia się niepowodzenia w tak ogromnej inwestycji. - Nie boje się pracy, kredytu, byle tylko ceny mleka zanadto nie spadły. Zrealizowanie tej inwestycji nie byłoby możliwe bez udziału kilku firm: mojej spółdzielni Mlekpol, Wipasz, DeLaval i Adler Agro, która dostarcza mi maszyny... od dziesięciu lat z górką.
- Dla nas to bardzo cenny klient – podkreśla Grzegorz Sienkiewicz z białostockiej firmy Adler Agro. - Nie tylko dlatego, że jeśli szuka nowej maszyny, to u nas, ale również dlatego, że jest doświadczony, pracuje na ogromnym areale, za jego pośrednictwem możemy producentom przekazywać wskazówki, co zmienić, poprawić w maszynach.
Obora nie powstałaby też, gdyby nie udział dwóch firm budowlanych: Birbud z Ełku oraz Bialbud z Białegostoku. Ta pierwsza zajęła się wykonaniem robót żelbetowych, a Bialbud – wykonaniem konstrukcji stalowej.
- Kiedy powstał plan budowy tego obiektu, mieliśmy mnóstwo ofert od firm budowlanych, w tym jedną z Włoch – mówi pan Bogdan. - Wybrałem Bilbud i Bialbud i, cóż, jestem zadowolony nie tylko z realizacji, ale i ze współpracy. Na bieżąco dyskutowaliśmy o różnych pomysłach, doskonale się rozumieliśmy. Teraz już śpię spokojnie.
Realizacja obiektu zajęła im niespełna rok. W lipcu zeszłego roku ruszyły bowiem roboty ziemne, a już po dziesięciu miesiącach była uroczyście otwierana. Budynek, na planie prostokąta o wymiarach 100x40m, robi ogromne wrażenie.
- To największy tego typu obiekt na Podlasiu, prawdziwy kolos – mówi inż. Marcin Biryło, właściciel firmy Birbud z Ełku. - Tym samym jest to największa obora, spośród wszystkich, które do tej pory zbudowaliśmy. A w swojej pięcioletniej historii postawiliśmy ich 20. Obora posadowiona jest na żelbetowych stopach fundamentowych, które przejmują obciążenie stalowej, pięcionawowej konstrukcji, a w obszarze robotów udojowych – trójnawowej. Ze względu na kolizję słupów z robotami musieliśmy zrezygnować z kilku podpór, a co za tym idzie, wzmocnić rygle konstrukcji.
Ściany osłonowe na dłuższych bokach budynku są wypełnione deskami do wysokości 1,5m. Do słupów nośnych przyspawane zostały kieszenie do włożenia desek. Powyżej nich rozciągają się kurtyny przeciwwiatrowe, które służą przede wszystkim do szybkiego wyregulowania temperatury w oborze. Wielkość szczeliny wlotu powietrza reguluje system sterowany komputerowo. Czujki badające pogodę, wysyłają sygnał do automatycznego zwijania mat lub zasłaniania otworów. Ściany szczytowe wykonano z płyty warstwowej. Stalowa konstrukcja dachu pokryta jest blachą trapezową z tzw. antykondensatem tj. warstwą filcu od wewnętrznej strony budynku, która zapobiega skraplaniu się wody pod pokryciem. Przez całą długość budynku „biegnie” świetlik kalenicowy szerokości 5m.
Część biurowo-socjalna obory jest wymurowana w sposób tradycyjny i obłożona płytą warstwową dla zachowania jednolitej kolorystyki elewacji.
Wewnątrz cała obora ma betonową posadzkę. Na korytarzach gnojowych, usytuowanych bezpośrednio przy stole paszowym, ułożone zostały gumowe maty. Ruszta żelbetowe, które znajdują się w obrębie robotów udojowych, ułożono nad kanałami gnojowymi, aby zapewnić swobodne przejście zgarniaczy. Specjalistyczne wyposażenie obory zrealizowała firma DeLaval.
- Obora państwa Hajkowskich jest obecnie największą obora z robotami udojowymi w Polsce. Docelowo ma w niej pracować osiem robotów DeLaval VMS – wyjaśnia Krzysztof Dembowski, menadżer ds. urządzeń udojowych DeLaval.
W oborze zainstalowano system bramek umożliwiających zastosowanie rozwiązania „żywienie pierwsze”, dającego możliwość maksymalnego wykorzystania robotów udojowych. Zastosowano zbiornik buforowy mleka BCC, o pojemności 800 litrów, który pozwoli na dojenie krów podczas odbioru mleka z wieżowego zbiornika schładzającego DXVV o pojemności 23 tyś litrów. Zbiornik buforowy wyposażony jest także we wstępne schładzanie wodą, która jest wykorzystana do pojenia krów.
Oprócz instalacji udojowej i schładzania mleka, zostały zainstalowane takie elementy wyposażenia obory firmy DeLaval jak: zgarniacz linowy gnojowicy typu HD, maty na korytarzach gnojowych, elementy wentylacji obory- zautomatyzowane kurtyny na ścianach bocznych oraz wentylatory mieszające wewnątrz. Oborę wyposażono także w czochradła dla krów, oświetlenie oraz poidła dla krów firmy DeLaval.
tekst: Małgorzata Sawicka, fot. Wojciech Gawryluk, Adler Agro