Aktualności
Jest się z czego cieszyć
- Kategoria: Aktualności
- Opublikowano
- Justyna Radziszewska
- Odsłony: 1638
Tymi prostymi słowami Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity, podsumował fakt zrealizowania trzech potężnych inwestycji. Od niedawna w siedzibie głównej firmy w Wysokiem Mazowieckiem funkcjonuje nowa linia do produkcji mleka i produktów w procesie UHT wraz z systemem opakowań, proszkownia do serwatki. Rozbudowano też i zmodernizowano oczyszczalnię ścieków.
Mlekovita pod skrzydłami Dariusza Sapińskiego stała się potężną firmą, skupiającą 12 zakładów produkcyjnych w kraju, dziennie przerabiającą cztery miliony litrów mleka, której planowany przychód za rok bieżący wynosi ponad 3,5 mld zł, a jednak wciąż stawiającą na pojedynczego człowieka.
- Wszyscy wiemy jak trudne są procesy inwestycyjne. Zawsze pojawiają się problemy, ale ważne, by walczyć z nimi, a nie między sobą. Ważne, by inwestycje, których otwarcia byliśmy świadkami, zapracowały na kolejne – mówił podczas uroczystego otwarcia 16 października Dariusz Sapiński.
Mlekovita nas dziennikarzy nieco rozpieściła. Właściwie co roku pojawiamy się tam, by być świadkami kolejnej inwestycji, rozwoju, rozbudowy, tym razem potrójnej.
Łącznie inwestycje spółdzielni w 2013 r. kosztowały 120 mln zł. Najdroższa była proszkownia serwatki - 36 mln zł.
- Warto wiedzieć, że Polska jest szóstym na świecie producentów serów, a zatem też szóstym na świecie producentem serwatki, który jest w tym procesie produktem ubocznym. W tym roku w Polsce zostanie wyprodukowanych 280 tys. ton serwatki w proszku, z czego wyeksportujemy ok. 240 tys. ton – wyjaśniał obecny w Mlekovicie Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.
Mlekovita to firma o wieloletniej tradycji w produkcji proszków mlecznych. Pierwsza proszkownia w Wysokiem Mazowieckiem została uruchomiona już na początku lat 90. XX wieku. Aktualnie w Grupie Mlekovita działają trzy proszkownie – w centrali oraz zakładach w Lubawie i Trzebownisku. Ich łączne moce przerobowe przekraczają 150 ton na dobę.
Nowa proszkowania w Mlekovicie to na chwilę obecną najnowocześniejszy obiekt tego typu w Polce. Produkowany tu proszek zadowoli najbardziej wymagających klientów. W ciągu doby instalacja jest w stanie wysuszyć 700 tys. litrów serwatki oraz uzyskać w ten sposób ok. 40 ton serwatki w proszku. Jest ona całkowicie zautomatyzowana, sterownię na zmianie obsługują zaledwie dwie osoby.
Kolejne 24 mln zł to koszt rozbudowy i modernizacji oczyszczalni ścieków. W wyniku prac zwiększono przepustowość istniejącej oczyszczalni z 5.700 msześc. do 7.550 msześc. na dobę, w połowie zredukowano osad ściekowy, uzyskano energię odnawialną. W procesie fermentacji powstaje biogaz, z którego wytwarzana jest energia elektryczna i cieplna. Prąd ma zabezpieczać potrzeby oczyszczalni, a jego nadmiar ma trafiać do sieci energetycznej. Produkt końcowy oczyszczania ścieków to woda (redukcja zanieczyszczeń w ściekach przekracza 99%). Goście uroczystości mieli okazję na własne oczy zobaczyć „strumyk”, którym jest ona odprowadzana.
Dzięki produkcji energii elektrycznej na potrzeby własne i sprzedaż oraz zielonym certyfikatom, nakłady inwestycyjne poniesione na zmianę technologii zwrócą się w przeciągu dziesięciu lat, przy założeniu, że produkcja energii elektrycznej nie będzie mniejsza niż 800 kW/h.
Najdrobniejszą, o ile można tak w ogóle powiedzieć, z trzech omawianych inwestycji, jest budowa linii napełniającej do produkcji mleka i produktów w procesie UHT wraz z systemem opakowaniowym. Jej koszt zamknął się w kwocie 8,5 mln zł. Dzięki nowej linii Mlekovita zwiększyła zdolności produkcyjne o 260 tys. ton litrów mleka na dobę. Jednocześnie, dzięki inwestycji, mleko i produkty UHT zyskały nowe półlitrowe opakowania (również litrowe). Wydajność nowej linii pozwala na napełnienie 12 tys. sztuk opakowań kartonowych na godzinę.
Paweł Rewicki, wiceprezes firmy Veolia Water Systems, wykonawcy modernizacji i rozbudowy oczyszczalni ścieków powiedział, że Dariusz Sapiński jest jedynym prezesem tak dużej spółdzielni mleczarskiej, który całkowicie zmienił podeście do kwestii ścieków.
- Inne spółdzielnie traktują ścieki jako odpad i pozbywają się ich, a tu na ściekach jeszcze będzie można zarobić – mówił. - A tak nowoczesne podejście wymaga odwagi.
tekst: Małgorzata Sawicka
fot. Andrzej Niczyporuk