Aktualności
Z wizytą u przyjaciół z dzieciństwa
- Kategoria: Aktualności
- Opublikowano
- Justyna Radziszewska
- Odsłony: 1849
Mamy różne marzenia, pozycje zawodowe, majątek, plany na przyszłość, hobby. Mimo tych różnic każdy z nas lubi czasem zanurzyć się w świat dziecięcych wspomnień. Świat, w którym nie mamy problemów, kredytów i odpowiedzialności...
Jest ciekawa, zaskakująca i zarazem nostalgiczna. Otwarta piątego grudnia ub.r. nowa wystawa w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu, zwiedzających zabiera na wycieczkę właśnie w świat dzieciństwa i to jednocześnie kilku pokoleń. Nosi tytuł „Przyjaciele z dzieciństwa” i mieści się w obiekcie zamiejscowym muzeum – w dawnej szkole we wsi Winna-Chroły, oddalonej osiem km od Ciechanowca.
Na wystawie prezentowanych jest ponad 2 tys. zabytkowych zabawek datowanych od końca XIX w. po lata 80. XX w. Wśród nich znajdziecie Państwo na pewno swoich ukochanych przyjaciół z dzieciństwa – misie, lale, armie żołnierzyków, piłkarzyki, konie na biegunach i wiele innych. Każdy z nich może Państwa przenieść w czasy beztroskiego dzieciństwa, przywieść na myśl wspomnienia z dawnych lat, zaś najmłodsi goście zwiedzając wystawę będą mogli poznać interesujące zabawy i wymarzone zabawki swoich rodziców, dziadków i pradziadków.
Wystawa zajmuje 130 m2 powierzchni poddasza budynku szkolnego wzniesionego w latach 30. ub.w. Na parterze zaaranżowane zostały wnętrza szkolne z lat 30. i 70. XX w. nawiązujące do historii obiektu. Tuż za progiem mieści się sala lekcyjna z lat 30. XX w. z oślą ławką, kałamarzami z atramentem oraz tabliczkami do pisania. Obok znajdują się sale z lat 70. XX w.: pokój nauczycielski, mieszkanie nauczyciela, sala historyczna oraz klasa w pełni wyposażona w szkolne sprzęty zachowane „in situ” oraz pamiątki z lat szkolnych pozyskane od okolicznych mieszkańców (zeszyty, książki, tornistry, zdjęcia, pamiętniki i świadectwa).
Po wejściu na poddasze na wystawie zabawek wita nas rodzina pluszowych niedźwiadków, z których najstarsze pochodzą z dwudziestolecia międzywojennego. Przy tej okazji warto nadmienić, iż w 2014 r. przypada 112. rocznica powstania pierwszego na świecie pluszowego misia zwanego „Teddy Bear” (na cześć prezydenta Stanów Zjednoczonych - Teodora Roosevelta). W Europie pluszowego niedźwiadka po raz pierwszy zaprezentowano w 1903 r. na targach zabawkarskich w Lipsku. Wystawiająca go firma, założona w 1880 r. przez Margaritę Steiff w niemieckiej miejscowości Giengen, dzięki produkcji pluszowych misiów stała się światową potęgą. Już w 1907 r. produkowała ich blisko milion, z czego większość była przeznaczona na eksport. Do dziś firma Steiff istnieje i prężnie działa, a jej pluszaki są najwyżej cenione wśród kolekcjonerów zabawek.
Na ekspozycji „Przyjaciele z dzieciństwa” zaprezentowano prawie wszystkie znane formy zabawkarstwa europejskiego - od końca XIX w. po lata 80. XX w. Obejrzeć można zabawki znane z filmów i bajek, lalki i ich akcesoria, zabawki blaszane, militaria chłopięce, samochodziki, kolejki, klocki, pluszowe przytulanki itp. Zabawki zgromadzone na wystawie wykonane są z różnych materiałów: drewna, papieru, gumy, tkaniny, kamienia, metalu, porcelany, biskwitu, skóry, plastiku i celuloidu.
Z racji na ich różnorodność i czas powstania zostały podzielone na cztery grupy: najstarsze zabawki (druga poł. XIX w. - 1 poł. XX w.), zabawki ludowe (XX w.), zabawki dziewczęce i chłopięce (druga poł. XX w.).
Oprócz pluszowych niedźwiadków w pomieszczeniu zaaranżowanym na pokój zabaw z przełomu XIX i XX w. obejrzeć można najstarsze eksponaty, które powstały przed 1950 r. Znalazły się tu drogie zabawki, które dawniej można było spotkać jedynie w zamożnych domach – biskwitowe i porcelanowe lalki, ołowiane żołnierzyki, militaria chłopięce, magiczne latarnie do projekcji filmów, gry planszowe oraz akcesoria do zabaw domowych i podwórkowych. Na biurku znalazły się reprinty starych bajek i baśni oraz rysunki z lat dziecięcych Janusza Niewiarowskiego z Ciechanowca wykonane w latach 30. i 40. XX w.
W drugiej sali znajdują się zabawki „spod wiejskiej strzechy”, czyli XX-wieczne zabawki ludowe: karuzele na patyku, „klepoki”, zabawki ze słomy i drewna, lalki z makówek, kozy prostyńskie, ceramiczne gwizdki, konie na biegunach i inne. Były kupowane na jarmarkach i targach z okazji rocznych świąt lub samodzielnie wykonane przez dziecko albo jego opiekunów.
Dwie kolejne części wystawy, prezentujące pokój dziewczynek i pokój chłopięcy, obejmują zbiór, który można nazwać „zabawkami z Państwowych Domów Towarowych i od wujka z Ameryki”. Zabawki te pochodzą z drugiej poł. XX w.
W dziewczęcym pokoju można obejrzeć całą plejadę lal od szmacianych i celuloidowych dzidziusiów po lalki Barbie. Najstarsza lalka Barbie w kolekcji pochodzi z 1963 r., a najnowsza – Ken (partner Barbie) z 1976 r. W pokoju jest też bakelitowy projektor „Bajka” na przeźrocza i adapter walizkowy z kolekcją pocztówek dźwiękowych oraz kącik z robótkami ręcznymi z maszyną do szycia ubranek dla lal, kolekcja domowych naczyń do zabawy, a wśród nich porcelanowa zastawa oraz metalowe, emaliowane rondelki i imbryki.
W pokoju chłopca można znaleźć całą gamę „resoraków”, czołgów i samolotów. Nie mogło tu zabraknąć piłkarzyków, czy kolejki elektrycznej, ani też całych „armii” ołowianych i plastikowych żołnierzyków. Są też statki kosmiczne i figurki przedstawiające bohaterów kultowej sagi „Gwiezdne wojny” z lat 70. i początku 80. XX w. Oprócz tego, zwiedzający mogą zajrzeć do starych podręczników i zeszytów, obejrzeć kolekcję proporczyków i pocztówek z lat. 70. i 80. XX w., a w biblioteczce znaleźć książki, które niegdyś były bardzo popularne wśród dzieci, jak np. „Dzieci z Bullerbyn”, czy „Przygody Tomka Sawyera”.
Dodatkowym atutem wystawy jest sala zabaw, gdzie dzieci mogą bawić się zabytkowymi i współczesnymi zabawkami lub uczestniczyć w warsztatach i lekcjach muzealnych.
Kończąc opowieść o naszej najnowszej wystawie chciałabym podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się do jej powstania, a szczególne podziękowania kieruję do Państwa Wandy i Honore Hereos, którzy udostępnili nam własną kolekcję zabytkowych zabawek. Dzięki ich życzliwości i pomocy ta ekspozycja mogła zaistnieć i cieszyć oczy zwiedzających ją dzieci i dorosłych.
Tekst: Krystyna Bogucka, komisarz wystawy, opr. sam
fot. Barbara E. Murawska-Derewońko, Łukasz Uszyński, Artur Warchala