Finanse
Lustracja portfela
- Kategoria: Finanse
- Opublikowano
- Super User
- Odsłony: 1428
Fiskus może sprawdzać skąd mamy pieniądze na zakup nieruchomości
Kto kupił dom lub mieszkanie może otrzymać wezwanie od urzędnika skarbowego. Fiskus interesuje się, skąd podatnik wziął pieniądze na taki zakup. Sprawa wyda się podejrzana, gdy z rocznych deklaracji nie będą wynikały sumy pozwalające na takie inwestycje, jakich dokonaliśmy.
Kontrolowanie nieujawnionych źródeł przychodów podatników, bo tak określa się to fachowo, jest jednym z priorytetowych zadań skarbówek. Spraw tego rodzaju jest coraz więcej. Zakupu mieszkania ukryć się nie da, a jeśli podatnik nie udowodni, że stać go było na taki zakup, zapłaci 75% podatek.
Dokonywanie znacznych inwestycji na rynku nieruchomości jest sygnałem dla urzędów skarbowych, że takim podatnikiem należałoby się zainteresować. Weryfikowane są wówczas zeznania podatkowe, wielkość dochodów i wydatków. W przypadku, gdy zachodzi podejrzenie osiągania dochodów nielegalnych, wówczas fiskus wszczyna postępowanie wyjaśniające: skąd pochodziły środki na wydatki. Kontroli możemy się spodziewać w ciągu pięciu lat, od zakupu nieruchomości.
Wszystkie instytucje, które mają informacje mogące w jakikolwiek sposób mieć wpływ na obowiązek podatkowy, na wysokość, czy prawidłowość zapłacenia podatku, muszą je udostępnić. I tak np. notariusze informują o potwierdzonych w akcie notarialnym transakcjach. Sami podatnicy zgłaszają fakt otrzymania kredytu na zakup nieruchomości. Jeśli bank zabezpieczał udzielony kredyt wpisem hipotecznym, to podatnik ma obowiązek złożenia odpowiedniej deklaracji (druk PCC).
Natomiast dochody nieujawnione to takie, które pochodzą ze źródeł, których sam podatnik nie ujawnił w zeznaniach podatkowych, których nie udało się rozpoznać organom podatkowym. W takiej sytuacji prowadzi się postępowanie wyjaśniające, podczas którego podatnik zostaje wezwany do przedstawienia źródeł finansowania. Wydatków. Ma też okazję ujawnić inne źródła dochodów, które nie były wykazane w zeznaniu, ale są jak najbardziej legalne. W jaki sposób podatnik może udowodnić z jakich źródeł miał przychód? Kredyt, książeczka mieszkaniowa, pożyczka od bliskiej osoby, darowizna, spadek czy nawet wygrana w totolotka, wszystko są to legalne źródła dochodów, należy jednak pamiętać o tym, że powinny być odpowiednio udokumentowane w określonym czasie.
Załóżmy, że podatnik inwestuje w zakup domu, którego wartość wynosi 500tys.zł., a w poprzednich latach nie wykazywał żadnego dochodu, albo wykazuje wręcz stratę z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. Jest to sytuacja wręcz pewna, że urząd zapyta: skąd pochodziły środki na te wydatki? Czy podatnik zachowywał się prawidłowo, czy opodatkował swoje dochody i czy te dochody pochodzą z legalnych źródeł. Właśnie w takim celu prowadzi się postępowanie na podstawie artykułu 20 Ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Podatnik, który zataił źródła przychodów podczas kontroli powinien uprawdopodobnić pochodzenie zgromadzonych środków poprzez wskazanie źródła z jakiego one pochodzą. W momencie, gdy działał w dobrej wierze, a tylko brak znajomości prawa doprowadził do błędnego udokumentowania dochodów, to można je w trakcie kontroli ujawnić. Niestety i tak trzeba liczyć się z odpowiednimi sankcjami, które jednak będą niższe niż w przypadku opodatkowania nieujawnionych dochodów.
Wszystkie osoby, które inwestują duże pieniądze w mieszkania czy domy powinny gromadzić wszelkie dokumenty potwierdzające wysokość zarobków oraz oszczędności. Ci, którzy nabyli nieruchomości, a nigdzie nie pracowali, nie osiągnęli przychodów, w obliczu kontroli podatkowej ryzykują zapłatą 75proc. stawki podatku dochodowego wartości wydatku bez pokrycia dochodu lub od dochodu z nieujawnionych źródeł. Podatek trzeba zapłacić w ciągu 14 dni od wydania decyzji. Ponadto prowadzi się też postępowanie w trybie przepisów kodeksu karnego Skarbowego.
O czym należy pamiętać? By na wszystkie dochody, nawet te sporadycznie uzyskiwane mieć dokument. Czy to pożyczka, wygrana w totolotka, czy w kasynie. Na wszystkie te zdarzenia musimy mieć odpowiednie umowy lub zaświadczenia. A jeśli mamy duże dochody, od których płacimy regularnie podatki – możemy spać spokojnie – fiskus nie będzie nas niepokoił.
Weronika Dojlida
Rys. Z. Chwesiuk