Podlaskie AGRO

Weterynaria

Pastwisko- raj dla bydła

Zielonka pastwiskowa jest najlepszą paszą objętościowo-soczystą dla bydła. W mało intensywnej produkcji mleka ten typ żywienia całkowicie zabezpiecza zapotrzebowanie bytowe i produkcyjne krowy.
Zielonki pastwiskowej krowa może pobrać 70 kg dziennie(to ok.15 kg suchej masy), z której to może wyprodukować ok. 18-21 kg. mleka.
Dobre pastwisko to trawy gęste, sprężyste, odporne na deptanie, zgryzanie i szybko odrastające. To także trawy dobrze wykorzystujące nawozy sztuczne. Mieszanki traw stanowią 70% zielonki, a najlepsze to życica, wiechlina, kupkówka, kostrzewa i tymotka. Pozostałe 30% runa łąkowego to rośliny motylkowe, z których najlepsza jest koniczyna biała ze względu na duża zawartość białka i odporność na zadeptywanie.

   Zielonka to pasza świeża pobrana z roślin rosnących, ale to także ruch na świeżym powietrzu, witaminy, słońce, ulga dla racic, które nie muszą całymi dniami stać na betonie. To także normalne procesy fizjologiczne związane z rozrodem i wydzielaniem mleka. Najlepszym sposobem wypasu jest system kwaterowy, tak aby zwierzęta przebywały ok. 5 dni na jednej kwaterze. Aby nie niszczyły trawy swoim wędrowaniem i dokładnie ją wyjadały. Gdy jest jej nadmiar zjadają tylko część górną ulistnioną, a pozostała jest zadeptywana. Przenośne ogrodzenie elektryczne sprawdza się tu znakomicie. Można również wykorzystać pastuch elektryczny, codziennie przesuwając go o kilka metrów, ale hodowca sam musi określić czas zjadania zielonki w zależności od ilości zwierząt i gatunku trawy. Trzeba zwrócić uwagę na niedojady, które stanowią do 15 % powierzchni pastwisk.
   Żywienie pastwiskowe to także korekcja racic, obcięcie rogów u zwierząt agresywnych, zastosowanie preparatów przeciwko gzom, o których pisałem w poprzednim wydaniu. Pierwsze dni żywienia pastwiskowego są ważne gdy dochodzi do ustalenia hierarchii w stadach i zwierzęta między sobą toczą walki. Musimy zwrócić uwagę na pierwiastki, które najbardziej narażone są na stres i walkę ze strony dorosłych krów. Trawa gotowa do skarmienia powinna mieć 15cm wysokości, wtedy chętnie jest zjadana a składniki pokarmowe dobrze trawione i wykorzystywane. Gdy osiąga wysokość 5 cm. to czas na zmianę kwatery. Szybko wówczas wraca do odrostu bo poniżej 5 cm. zwierzęta niewiele ją wykorzystują, doprowadzając jedynie do jej zadeptania i zniszczenia. Trawa wyższa niż 15 cm zjadana jest tylko w górnej jej części ulistnionej, a pozostała ulega zniszczeniu.
Aby zielonka dawała wysoki plon musi otrzymać nawozy mineralne w odpowiednich dawkach, a szczególnie azotowe, przy których trawy bujnie się rozwijają. Przed zastosowaniem nawożenia fosforowego, potasowego, nawozów zawierających Ca i Mg dobrze jest sprawdzić ph gleby, aby nie doszło do zaburzeń w gospodarce mineralnej krowy, która taką trawę zjada. Pospolite wylewanie gnojowicy na pastwisko to jedynie strata azotu, który ulatnia się w szybkim tempie do atmosfery i niewiele pozostaje go w glebie. Błędy w nawożeniu sprawiają, że rosną trawy szkodliwe i chwasty, a te nam potrzebne zanikają. Jakie składniki znajdą się w glebie w postaci NPK- takie będą w trawie, w kiszonce, i wreszcie, w żołądku naszej krowy. Każde przedawkowanie Ca, Mg, K, P, to później zaburzenia w gospodarce mineralnej naszej krowy, a więc porażenia poporodowe, nieodklejone łożyska, zaburzenia porodowe, jałowości i problemy z zacieleniem.

   Ogromne znaczenie dla żywienia pastwiskowego ma woda. Musi być dostarczona na pastwisko. Każda krowa wypija 60 litrów wody przy 12 godzinnym pobyciu na pastwisku i musi być do niej swobodny dostęp. Zjadając więcej trawy daje więcej mleka, ale to także oziębienie organizmu w czasie upałów. Śmieszna jest sytuacja gdy krowy wieczorem wracając do obory biegną w celu napicia się wody- po drodze gubiąc mleko, męczą się a przy wodopojach toczą walki, w których najmłodsze z nich pobierają ją w niedostatecznej ilości . Dobrze jest gdy na pastwisku mają dostęp do rzeki, ale picie wody w brudnych sadzawkach lub zagajnikach jest niebezpieczne. Czekają tam niespodzianki w postaci meszek, kleszczy, oraz małych ślimaczków, które powodują motylicę wątrobową krowy.
Chora krowa wydala z kałem jaja motylicy wątrobowej na pastwisku, które w wodzie wnikają do ślimaka rozwijają się w jego wątrobie. Później przechodząc różne formy rozwojowe wydalane są do wody tworząc „cerkarie”, te przyczepiają się do traw lub pływają w wodzie. Po spożyciu przez bydło wędrują do przewodów żółciowych bydła, uszkadzają miąższ wątroby, a bytując w przewodach żółciowych powodują ich niedrożność- brak wydalania żółci do przewodu pokarmowego, a wiec zaburzenia trawienne .Marskość wątroby to wychudzenie zwierzęcia, spadek mleczności, żółtaczka, zahamowanie w rozwoju i przyrostu młodych zwierząt. Wystarczy proste badanie kału, aby stwierdzić obecność jaj pasożyta oraz odrobaczanie zwierząt które jest bardzo tanie w porównaniu z kosztami spadku produkcji, odporności i wzrostu liczny komórek somatycznych w mleku.


fot. i tekst: Józef Wszeborowski, lekarz weterynarii
Jesteś tutaj: Strona główna Artykuły Weterynaria Pastwisko- raj dla bydła