Podlaskie AGRO

Weterynaria

Syndrom tłustej krowy

Krowy_Karola_Krasowskiego_z_Rykaczy_2

Posmutnienie, utrata apetytu, obniżenie odporności organizmu po wycieleniu następstwem czego jest porażenie porodowe, zatrzymanie łożyska, opóźnione rozpoczęcie cyklu płciowego – to podstawowe objawy zespołu zwyrodnienia tłuszczowego wątroby, zwanego potocznie „syndromem tłustej krowy”. W dużej mierze to od hodowcy zależy, czy zwierzę dotknie to schorzenie, czy nie.

Schorzenie występuje u sztuk wysokowydajnych. Dotyczy krów w okresie okołoporodowym. 20 dni przed i 20 dni po porodzie to szczególnie niebezpieczny czas. Z jednej strony krowa potrzebuje dużo składników pokarmowych na rozwój cielęcia, które w ostatnich 30 dniach najszybciej się rozwija. A jednocześnie rosnący płód wypełnia jamę brzuszną i zwierzę nie może pobrać wystarczające ilości pasz objętościowych. Krowa zbyt dobrze żywiona paszą treściwą i energetyczną w okresie zasuszenia odkłada tłuszcz w wątrobie, co prowadzi do jej otłuszczenia. Narząd ten jest wówczas powiększony, kruchy i obrzęknięty koloru żółtego. Tłuszcz odkłada się również wokół serca, nerek i sieci jelitowej. W kanale miednicy chorej krowy również znajduje się dużo tkanki tłuszczowej i przy ciężkim porodzie z pochwy jej kawałki.

Jeśli krowa ma problemy z ketozą, przemieszczeniem trawieńca, zapaleniem gruczołu mlekowego, zapaleniem macicy, a leczenie daje niewielkie efekty to znak, że mamy do czynienia z zespołem tłustej krowy. Najczęściej jest to już postać przewlekła tej choroby i środki zaradcze mogą nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Dochodzi do wychudzenia, spadku produkcji mleka, zaburzeń płodność. Pojawiają się torbiele jajnikowe, a inseminacja nie przynosi rezultatów.

By dokładnie postawić pełną diagnozę lekarz weterynarii powinien przeprowadzić biochemiczne badanie krwi oraz na zawartość lipidów, cholesterolu, bilirubiny, pod kątem aktywności enzymów wątrobowych i kwasów żółciowych. Najlepszym testem diagnostycznym jest biopsja wątroby gdzie jednoznacznie można określić jej stan.

Co możemy zrobić by do tej choroby nie dopuścić? Najważniejsze jest żywienie. W okresie zasuszenia należy zadbać o to, by krowa nie otrzymywała w nadmiarze paszy treściwej i energetycznej. Jednocześnie trzeba pilnować, by nie doszło do spadku kondycji bo doprowadzi to do zaburzeń metabolicznych i tuż po porodzie krowa nie będzie chciała jeść paszy. W takim przypadku natomiast zwierzę energię z nagromadzonego tłuszczu, doprowadzając do uwolnienia się ciał ketonowych, w wyniku czego powstaje ketoza.

Trzeba więc już od chwili porodu podawać zwierzęciu glikol lub glicerynę (po prostu polewać nią paszę) w ilości 300 mililitrów na dobę przez co najmniej 5-7 dni (aż apetyt wróci do normy), by uzupełnić braki energetyczne. Gliceryna jest preparatem słodkim, chętnie spożywanym przez krowę.

Coraz większa liczba hodowców wprowadza do dawki żywieniowej tłuszcz paszowy lub olej rybny, które uzupełniają potrzeby energetyczne. Aby wyprodukować 40 kg mleka krowa potrzebuje 4 razy więcej energii w paszy niż w okresie zasuszenia.

Należy zwrócić szczególna uwagę na żywienie jałówek cielnych ponieważ ich potrzeby bytowe są większe niż krów starych. Potrzebują one dodatkowej energii na przyrost własnego ciała. Ciężki poród, zmiana stanowiska, walka o miejsce przy stole paszowym i wodopoju, grupowanie pierwiastek w stadzie, pierwszy udój, czy agresywne zachowanie obsługi w czasie doju to czynniki stresogenne. Doprowadzają one do wydzielania hormonu adrenaliny, a ten z kolei powoduje lipolizę i zwiększenie objętości ciał tłuszczowych we krwi. To prosta droga do zaburzeń metabolicznych z odkładaniem się tłuszczu.

I jeszcze jeden fakt. Naukowcy wyliczyli, że krowa w ciągu doby 11 godz poświęca na odpoczynek, a zaledwie 3 do 5 godz na pobranie paszy. Im więcej czasu poświęci na jedzenie tym więcej wyprodukuje mleka. Przez zdrową wątrobę krowy w ciągu doby musi przepłynąć 60 tys. litrów krwi, by wyprodukować 50 l mleka. Jeśli wątroba jest otłuszczona i doszło do jej marskości - dochodzi do spadku kondycji, wydajności i śmierci zwierzęcia.

tekst: Józef Wszeborowski, lekarz weterynarii

Jesteś tutaj: Strona główna Artykuły Weterynaria Syndrom tłustej krowy