Podlaskie AGRO

Weterynaria

Ciesz się z cielęcia

celRolnicy, utrzymujący liczne stada zwierząt hodowlanych, porody – można, by rzec - mają na porządku dziennym. I choć narodziny cielęcia są zjawiskiem fizjologicznym, zawsze towarzyszą temu obawy: czy wszystko pójdzie dobrze, jak się będzie czuła krowa po porodzie.
Na pierwszej linii frontu są powikłania poporodowe, które objawiają się stanami zapalnymi macicy (metritis, endometritis). Problem ten dotyczy ok. 12-18% pogłowia bydła po przebytych chorobach okołoporodowych. Objawiają się one na początku wyciekami z dróg rodnych. W późniejszym czasie pojawiają się torbiele jajnikowe, do tego dołącza się brak rui, a więc i niemożność zacieleń. I w końcu następuje brakowanie krowy. Straty ekonomiczne to osłabienie kondycji i utrata apetytu, które prowadzą do wychudzenia zwierzęcia i zmniejszonej laktacji. Hodowca ponosi koszty leczenia, traci na mleku, którego jest mniej lub nie nadaje się do skupu.
Można by zacząć od takiej oczywistej prawdy: krowa zdrowa przed porodem, to mniej kłopotów po porodzie. W czasie porodu do jamy macicy dostaje się dużo różnych gatunków bakterii. Do dziesiątego dnia po porodzie połowa krów samoczynnie usuwa te pozostałości, dzięki –właśnie - osobniczej odporności na bakterie. Macica po porodzie ulega inwolucji (zmniejsza swoją objętość, „wyciskając” zawartość na zewnątrz). Jeśli jednak po 21 dniach od porodu nadal obserwujemy wypływ z dróg rodnych (ropny, śluzowo-ropny, cuchnący, z domieszką krwi itp.), to mamy do czynienia z klinicznym zapaleniem macicy (endometritis clinica). Przyczynami tego stanu mogą być mechaniczne urazy macicy. Dochodzi do nich w czasie porodu, kiedy osoba udzielająca pomocy musi odwrócić płód lub wyprostować zagiętą głowę, czy kończynę. Rany powoduje niewłaściwe odklejanie łożyska, gdy usuwamy je siłą, odrywając od ściany macicy.
Zła kurczliwość mięśniówki macicy, powoduje zaleganie wydzieliny wewnątrz jamy i nie usuwanie jej na zewnątrz. Wtedy bakterie powodują stany zapalne.
Kolejne powody stanów zapalnych to m.in. zbyt wczesne podawanie hormonów na wywołanie kolejnej rui, złe warunki higieniczne stanowisk w oborach. Ważna jest też zdrowa psychika zwierzęcia. Stres poporodowy, występujący szczególnie u pierwiastek, które są przepędzane przez starsze osobniki przy dojściu do wodopoju i koryt pokarmowych.
W ostatnim czasie duży nacisk kładzie się na prawidłowe żywienie krów i w tym temacie zarówno naukowcy, jak i hodowcy doszukują się przyczyn wydajności ekonomicznej krów, ale i też przyczyn wielu chorób. I mają rację. Choroby metaboliczne, ketoza, kwasica, zespół stłuszczenia wątroby, niedobory makro- i mikroelementów nie są bez wpływu na choroby okołoporodowe, czy porażenia poporodowe. Stany zapalne macicy wywołują bakterie: E. coli, Arcanobakterium, Fusobakterium, ale również grzyby, wirusy, pierwotniaki. Groźną grupę stanowią paciorkowce i gronkowce, które produkują toksynę przenikającą do krwiobiegu i powodującą ogólny stan zapalny całego organizmu i śmierć zwierzęcia.
Możemy mieć do czynienia z pozornie wyleczoną macicą, ale jeśli nadal występują problemy z rują, inseminacją, owulacją, torbielami jajnikowymi, to musimy przebadać ponownie macicę i stwierdzić, czy nie ma utajonego zapalenia błony śluzowej macicy. Lekarz weterynarii, przystępując do leczenia takich stanów, przeprowadza wywiad z hodowcą, aby ustalić przyczynę schorzenia (pyta o przebieg porodu, leczenie, żywienie itp.). Ogląda okolicę pochwy i sromu, by stwierdzić obecność wycieków. Następnie przez prostnicę bada macicę, określa jej położenie, konsystencję, sprawdza, czy nie ma guzów, płynów. Badaniem przez pochwę przy pomocy rozwieracza określa stan błony śluzowej, jej wydzielinę, kolor, konsystencję i zapach. Przy pomocy latarki Można dokładnie obejrzeć szyjkę macicy, określając jej stan (zrosty i wycieki). Przy okazje tego badania pobiera się śluz i wydzielinę, w celu wykonania badań laboratoryjnych na posiewy – określenie drobnoustrojów i ich antybiotykoodporności. Pozwoli nam to wybrać antybiotyk, który w tym konkretnym przypadku, będzie miał najlepsze działanie. Możemy dokonać również biopsji błony śluzowej, określić jej cytologię i wykonać badanie histopatologiczne.
Gdy już mamy wszystkie wyniki badań przystępujemy do leczenia. Z naukowych opracowań wynika, że najlepsze efekty terapeutyczne osiągamy podając antybiotyki domacicznie, bo wówczas osiągamy najwyższe stężenie leków w miejscu, gdzie powinny działać. Stosujemy pianki aerozolowe, wlewy domacicznie w postaci różnych roztworów, czy tabletki. O wyborze leków musi zdecydować lekarz weterynarii biorąc pod uwagę stan zwierzęcia, żywienie, wyniki z laboratorium, a także sposób działania leków w organizmie. Niektóre, działając drażniąco na błonę śluzową macicy, pogłębiałyby jej stan zapalny. Źle dobrane hormony zaburzają działanie jajników. Niektóre antybiotyki podane do macicy, gdzie nie ma tlenu, przestają działać. Wiele bakterii produkuje enzymy, które rozpuszczają antybiotyki i ich działanie jest nieskuteczne.
Niebezpieczeństwo dla hodowcy stwarza antybiotyk samodzielnie zaaplikowany, który drogą krwi przechodzi do wymienia powodując niezdatność mleka do spożycia. Wówczas leczenie takiej krowy jest bardzo kosztowne.
Tekst:Józef Wszeborowski, lekarz weterynarii
fot. DeLaval

Jesteś tutaj: Strona główna Artykuły Weterynaria Ciesz się z cielęcia