Podlaskie AGRO

Weterynaria

Zaloty u byka

miesneee-120x120O hierarchii stada, zachowaniu się bydła między sobą i o liderze w stadzie pisałem w jednym z poprzednich wydań „Podlaskiego Agro”. Tym razem kilka słów o stosunkach „damsko-męskich”.

Ludzie tworzą pary, bo ich zadaniem jest zachowanie gatunku poprzez zapłodnienie, urodzenie dziecka i jego wychowanie. Pod tym względem zwierzęta nie różnią się niczym od nas. Może tylko tym, że nie kupują szampana, kwiatów, nie dają prezentów i nie organizują wycieczek zagranicznych... :-)

Czytaj więcej...

Problemy niebieskiego języka

krowa z_jezykiem_lepsza-120x120Pod koniec listopada w szkole Agrobiznesu w Łomży spotkali się hodowcy, przedsiębiorcy i miłośnicy zwierząt. Jeden z wykładów naukowych, poświęconych tematyce weterynaryjnej, dotyczył nowej jednostki chorobowej typu wirusowego, występującej w krajach Unii Europejskiej, a przywiezionej do nas wraz z bydłem z Afryki.

Czytaj więcej...

Kto tu rządzi ?


Krowy to wrażliwe zwierzęta. Stres może spowodować nie tylko agresywne zachowanie, ale nawet spadek mleczności. Dlatego czynności w oborze należy wykonywać systematycznie - o tej samej porze dnia i w tej samej kolejności

O organizacji zwierząt w stadzie, czyli...


Nie chodzi nam oczywiście o problemy polityczne i rządzących partii. W każdym jednak społeczeństwie jest podział ról. Odnosi się to również do świata zwierząt.

Jeszcze nie tak dawno zajmowałem się dla relaksu hodowlą pszczół. Jest to wspaniała organizacja, w której doskonale widać, co do kogo należy. Rządzi oczywiście matka pszczela, która jest o wiele większa od pozostałych. To ona organizuje życie w ulu i jest chroniona przez pozostałe pszczoły. Ona rodzi potomstwo, by życie trwało dalej. Są pszczoły robotnice, które zajmują się pracą - czyli noszeniem pyłków kwiatowych i przerabianiem ich na miód. Są też pszczoły stróżujące, których zadaniem jest obrona przed niebezpieczeństwem i intruzami. W czasie ataku wbijają żądło w ciało wroga, ale zaraz potem giną - poświęcając swoje życie dla społeczności, w której żyją. Ciekawymi osobnikami są trutnie. Są to samce, których jedynym zadaniem jest zapłodnienie matki pszczelej. Całymi dniami nic nie robią - jedzą, wypoczywają, leniuchują i uprawiają seks. Niejeden z nas chciałby w życiu taką rolę odgrywać. Prawda? W podobny sposób zachowuje się również bydło, chociaż tutaj nie ma aż tak wyraźnego podziału na role.

Zachowanie się bydła określane jest mianem „behawior”. Inny sposób zachowania był 20-30 lat temu niż obecnie. Teraz gdy od zwierzęcia wymaga się dużej produkcji, człowiek wymusił określony sposób ich zachowania się. Choć jest ono uwarunkowane genetycznie i przekazywane na potomstwo, zmiana warunków środowiskowych wymaga od nich określonego reagowania na warunki zewnętrzne. Normalnym jest zachowanie się krowy-matki w stosunku do cielęcia. Krowa zaraz po porodzie liże swoje potomstwo, otacza je opieką, broni przed wrogami, chociaż nikt jej tego nie uczył. Obecnie coraz częściej nowonarodzone cielę zabierane jest od matki tuż po porodzie, więc my sami ingerujemy w zachowanie się zwierząt, pozbawiając je normalnych odruchów i relacji między matką, a cielęciem. Na zachodzie znowu powraca się do normalnej sytuacji, gdzie przez pierwsze 3-5 dni matka przebywa razem ze swoim potomstwem, wtedy uwidacznia się pozytywny wpływ takiego zachowania się na krowę i cielę. Instynkt macierzyński normalnie rozwija się, a cielę bezstresowo w pierwszych dniach życia otrzymuje siarę, czułość i opiekę. Nie powinna więc dziwić sytuacja, gdy krowa pozbawiona takich wrodzonych odruchów atakuje swoje cielę rogami, traktując go jak intruza i wroga. Jeden z naukowców prowadził doświadczenia, z których wynika, że bydło na pastwisku poświęca ok. 40 % swojego czasu na kontakty między sobą. A tylko 40 % na pobierania pokarmu.

Buhaj w stadzie potrzebuje aż 20 minut na wyszukanie krowy w rui i oddanie skoku. Jest to niebezpieczny moment dla osób obsługujących, bo wtedy traktuje człowieka jako intruza i potencjalnego konkurenta dla krowy będącej w rui. Właśnie wtedy dochodzi do ataków agresji na osoby obsługujące stado. Na zachowanie się zwierząt w stadzie wpływa stres. Stres to: zabranie cielęcia od krowy - to zaburzenia w oddawania mleka, zatrzymanie łożyska, stany zapalne macicy. To także złe żywienie, złe stanowiska, niska temperatura pomieszczeń, transport. Stres to także zakłócenie normalnego porządku dnia poprzez wywóz obornika, sprzątanie, mycie w nieodpowiednich godzinach. Te czynności powinny być wykonywane codziennie o tej samej porze i w tej samej kolejności. Transport zwierząt, ich załadunek i brutalne traktowanie na wiele dni zmniejsza produkcję, a zwierzęta są bardziej podatne na czynniki chorobotwórcze. Po transporcie cieląt dopiero po 3 tygodniach prawidłowe wskaźniki krwi wróciły do normy. Transport 12 godzinny powodował od 8-10 % spadek wagi cielęcia. Stres to także tworzenie nowych grup produkcyjnych – znakowanie, szczepienia, pobieranie krwi, wypalanie rogów, czy obcinanie racic. Ostatnio stwierdzono, że słuchanie muzyki w oborze działa uspokajająco i relaksuje dojone krowy. Tworzenie się hierarchii stada omówiliśmy w poprzednich numerach, gdzie na czele bydła wracającego z pastwiska do obory idzie przewodnik stada. Przypomina nam to obrazki z naszego sejmu, gdzie na czele idzie wódz, a za nim cała świta. Jak widać wiele nauczyliśmy się od zwierząt. Przewodnika stada ustala się poprzez walki wewnętrzne między krowami. O zachowaniu się płciowym bydła i relacjach między samicą a samcem napiszemy następnym razem.

Józef Wszeborowski, lekarz weterynarii


Uchronić siebie przed chorobą


Bruceloza to choroba, która stanowi zagrożenie również dla ludzi mających kontakt ze zwierzętami. Jedną z zasad bezpieczeństwa, które przeciwdziałają zachorowaniu jest stosowanie dezynfekcji po wycieleniu

W skali kraju każdego roku stwierdza się kilkadziesiąt zachorowań na brucelozę u ludzi, najwięcej takich przypadków występuje wśród lekarzy weterynarii.


Bruceloza bydła (łac. Brucellosis) to choroba, która atakując bydło, powoduje duże straty gospodarcze. Od wielu już lat lekarze weterynarii zajmują się co roku pobieraniem krwi w kierunku tej choroby w okresie wiosennym. Atakuje również ludzi obsługujących zwierzęta: rolników, inseminatorów, lekarzy weterynarii, zootechników, pracowników przemysłu mięsnego i mleczarstwa.

Bruceloza to zoonoza wywołana przez pałeczkę grammujemną atakująca bydło, owce, kozy, świnie, gryzonie, psy, i zające. Chore zwierzęta, które stanowią zagrożenie dla ludzi są eliminowane z hodowli. Choroba ta przenosi się na ludzi poprzez wydaliny i wydzieliny: mleko (picie surowego mleka), krew, śluz, mocz, kał. Najczęściej dochodzi do zarażenia się ludzi w czasie akcji porodowej, poprzez płód, krew, łożysko, wody płodowe, śluz maciczny. W czasie zabiegu inseminacji śluz maciczny jest źródłem bakterii, które poprzez skórę rąk inseminatora drogą krwi roznoszą się do poszczególnych narządów, wywołując chorobę. Okres inkubacji wynosi od 14 dni do pół roku. Dlatego objawy zachorowania u człowieka nie zawsze powiązane są z konkretnymi zdarzeniami w gospodarstwie.

Występują 3 postacie choroby.

Postać ostra – to osłabienie organizmu, bóle głowy, mięśni , stawów, zapalenie jąder, gorączka, zapalenie opon mózgowych, rdzenia kręgowego, wątroby, i serca. Ta postać, występująca z wysoką gorączką oraz zakażeniem krwi, może powodować śmierć człowieka.

Postać podostra - to objawy podobne do wyżej wymienionych ale występujące w dłuższym okresie czasu.

Postać przewlekła - trwająca przez wiele lat, z objawami: bólów stawów, mięśni, kręgosłupa, zwyrodnieniami międzykręgowymi, bóle głowy, nerwice i bezsenność. U mężczyzn powoduje ostry ból jąder, ich obrzęk, i bezpłodność. U kobiet dochodzi do poronienia płodu i oziębłości płciowej.

Leczenie tej choroby polega na podawaniu antybiotyków, leków przeciwzapalnych, nasennych i psychotropowych. Przy występowaniu postaci przewlekłej leczenie trwa przez wiele lat, a efekty są niewielkie. Dochodzi jedynie do jej zaleczenia, ale nie do całkowitego wyleczenia. By walczyć z tą chorobą, trzeba bezwzględnie przestrzegać zasad dezynfekcji po porodzie. Należy zabezpieczyć poronione płody, przeprowadzić dezynfekcję stanowiska, rąk i ściółki i zgłosić się do swojego lekarza weterynarii, by zbadać poroniony płód i pobrać krew od roniącej krowy w celu badania laboratoryjnego. Przy poronieniach wody płodowe są mętne o brunatnoczekoladowej barwie. Błony płodowe są pokryte wybroczynami i zgrubiałe.

Przy rozprzestrzenianiu się tej choroby ogromną rolę odgrywa chory byk, u którego występuje obrzęk jąder. W czasie kopulacji dochodzi do rozniesienia choroby w krótkim czasie na całe stada. Przy wypasach na pastwisku, w czasie rui w innych stadach, byk przenosi chorobę na sąsiednie gospodarstwa. Choroba ta dotyczy również psów, które mogą w gospodarstwie stać się źródłem zakażenia dla ludzi i zwierząt. Wszelkie objawy związane z obrzękiem jąder u psa powinny być bezwzględnie zgłoszone lekarzowi weterynarii. W Bułgarii w 2007 roku stwierdzono kilkadziesiąt przypadków zachorowań na brucelozę u kóz. Widzimy zatem, że ta choroba jest wciąż groźna. Dlatego tak ważne są okresowe badania bydła, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby na kraje Unii Europejskiej i badania przed wysyłką zwierząt do innych krajów.

Józef Wszeborowski, lekarz weterynarii


Bakterie w wymieniu


Higiena jest jednym z zasadniczych środków zaradczych przeciw zapaleniu wymienia

Zapalenie wymienia to najczęściej występująca choroba krów mlecznych. To także zmniejszenie wydajności mlecznej, pogorszenie jakości mleka, wzrost komórek somatycznych, a tym samym spadek klasy mleka, zmniejszenie zawartości tłuszczu oraz białka, które obecnie warunkuje cenę mleka.

To także zmiany przerostowe w wymieniu, jego obrzęki, pęknięcia skóry, urazy mechaniczne, a więc zmiany nieodwracalne, które eliminują wymię z produkcji, a krowę z hodowli. Koszty uboczne to obecności antybiotyków w mleku, które eliminują mleko ze spożycia, koszty badań laboratoryjnych i usług lekarsko-weterynaryjnych. Zapalenie wymienia to reakcja obronna organizmu na czynnik zakaźny, często powiązany ze schorzeniami przewodu pokarmowego, racic, płuc, macicy, czy całego organizmu. Rzadko przebiega jako pojedyncze schorzenie, a wysoka gorączka, to dowód , że stanowi o stanie zapalnym całego organizmu. Niekiedy od wymienia zaczynają się problemy zdrowotne innych organów. Wysoka produkcja wymienia sprawia, że jest ono delikatne i wrażliwe na czynniki chorobotwórcze. Naukowcy twierdzą, że zapalenia wymion wywołuje około 150 gatunków różnych bakterii i wirusów, grzybów i mykoplazm. Najczęściej izolowane są w badaniach laboratoryjnych gronkowce i paciorkowce. Gronkowiec złocisty w ostatnich latach nabrał szczególnego znaczenia ze względu na bardzo szybką, nabieraną odporność na antybiotyki, więc stał się najtrudniejszą bakterią do leczenia. Rozprzestrzenia się w środowisku krowy i przenosi na inne zwierzęta, więc jest bardzo trudny do wyeliminowania. Nawet odkażanie całej obory kilka razy w ciągu roku zmniejsza do wielokrotnie, ale nie niszczy go całkowicie.

Krowy wysokowydajne coraz bardziej atakuje E.coli, która produkując toksynę gronkowcową, bardzo szybko przenika do krwi, atakując cały organizm i prowadząc w ciągu 2-3 dni do zejścia śmiertelnego. Podawanie zbyt dużej ilości antybiotyków dowymieniowych to schorzenia grzybicze jako efekt uboczny antybiotykoterapii. Leczenie grzybicy wymienia jest bardzo uciążliwe i daje niewielkie efekty. Powoduje ciągły stan zapalny, a tym samym dochodzą do głosu inne rodzaje bakterii i się rozwijają. W poprzednim artykule mówiłem i czystości pobrania prób. W środowisku krowy na skórze wymienia strzyku żyje paciorkowiec skórny, który w chwili pobierania mleka dostaje się do próbówki. Stwierdzany on jest w laboratorium, ale jest to wynik zafałszowany, ponieważ nie jest to bakteria wywołujący stan zapalany wymienia. Lekarz weterynarii czytając wynik z laboratorium, potrafi określić, czy jest to bakteria istotna w zapaleniu wymienia. Około 30 procent prób jest źle pobranych, a prze to wynik jest źle interpretowany, a później źle leczony. Musimy czekać aż 14 dni na powtórne badanie mleka, ale w tedy bakterie, które miały kontakt z antybiotykiem nabierają odporności i powtórne leczenie staje się trudniejsze i droższe. Okres leczenia wydłuża się a straty rosną. Nasze krowy są coraz mniej odporne na zakażenia bakteryjne. Należy więc stosować preparaty bodźcowe, które podnoszą odporność całego organizmu w chwili choroby krowa szybciej wraca do zdrowia. Na podobnych zasadach działają szczepienia przeciwko grypowe do ludzi. Ale nie tylko krowa jest ważnym elementem zwalczania zapalenia wymienia. To także zasuszenie pod osłoną antybiotyków, dezynfekcja stanowisk, kąpiele strzyków i wymienia przed i po doju, kontrola stanu technicznego dojarki, częstotliwość działania pulsatora, higiena doju i urządzeń udojowych. Czystość, czystość, czystość...

Józef Wszeborowski, lekarz weterynarii


Jesteś tutaj: Strona główna Artykuły Weterynaria