Komisja Europejska zaakceptowała Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 1398
PROW został przyjęty jednogłośnie jako, jak podkreśla w komunikacie Ministerstwo Rolnictwa, jeden z pierwszych programów w nowej perspektywie finansowej na lata 2007 -2013 w Polsce. I dodaje, że: „o ostatecznym kształcie działań zadecydowały długotrwałe uzgodnienia ze służbami Komisji Europejskiej, w zakresie konieczności ukierunkowania pomocy zgodnie ze strategicznymi założeniami, a także uzasadnienia tej pomocy obiektywnymi przesłankami”.
Podczas konferencji zorganizowanej, by przekazać te informacje Henryk Kowalczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa, przypomniał, że prace nad Programem rozpoczęły się pod koniec 2005 r.1 sierpnia ubiegłego roku. projekt przyjęła Rada Ministrów, a 11 sierpnia został on przekazany KE. Oficjalne rozpoczęcie negocjacji z Komisją Europejską nastąpiło 25 grudnia 2006 r.
PROW będzie finansowany z budżetu UE (Fundusz EFRROW), jak i z krajowych środków publicznych. Jego budżet wynosi 17,2 mld euro. Jednak tak naprawdę do „zdobycia” jest 14 mld euro - niemal 3 mld stanowią zobowiązania z lat 2004-2006.
Podział osiowy
PROW 2007-2013 podzielono na 4 osie priorytetowe i następujące działania:
Oś 1 Poprawa konkurencyjności sektora rolnego i leśnego:
- Szkolenia zawodowe dla osób zatrudnionych w rolnictwie i leśnictwie
- Ułatwianie startu młodym rolnikom
- Renty strukturalne
- Korzystanie z usług doradczych przez rolników i posiadaczy lasów
- Modernizacja gospodarstw rolnych
- Zwiększanie wartości dodanej podstawowej produkcji rolnej i leśnej
- Poprawianie i rozwijanie infrastruktury związanej z rozwojem i dostosowaniem rolnictwa i leśnictwa
- Uczestnictwo rolników w systemach jakości żywności
- Działania informacyjne i promocyjne
- Grupy producentów rolnych
- Wspieranie gospodarowania na obszarach górskich i innych obszarach o niekorzystnych warunkach gospodarowania (ONW)
- Program rolnośrodowiskowy (Płatności rolnośrodowiskowe)
- Zalesianie gruntów rolnych oraz zalesianie gruntów innych niż rolne
- Odtwarzanie potencjału produkcji leśnej zniszczonego przez katastrofy oraz wprowadzanie instrumentów zapobiegawczych
- Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej
- Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw
- Podstawowe usługi dla gospodarki i ludności wiejskiej
- Odnowa i rozwój wsi
- Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju
- Wdrażanie projektów współpracy
- Funkcjonowanie lokalnej grupy działania, nabywanie umiejętności i aktywizacja
Mimo, że akceptacja PROW nastąpiła dopiero w ubiegłym tygodniu, to niektóre działania zostały uruchomione wcześniej. W połowie marca tego roku „ruszyło” ONW, 25 czerwca - renty strukturalne, 16 lipca - grupy producentów rolnych. W kolejce czekają już następne działania. Od początku sierpnia mają być przyjmowane wnioski na zalesienia gruntów. W kolejnych miesiącach zostaną uruchomione działania: „Ułatwianie startu młodym rolnikom”, „Modernizacja gospodarstw rolnych”, „Zwiększenie wartości dodanej”, „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej”. Kiedy to nastąpi - zależy od terminu, w którym Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa otrzyma akredytację.
Małgorzata Sawicka
OPINIA
Zbigniew Dembowski, członek Podlaskiej Izby Rolniczej:
- W końcu udało się! Mamy pierwszy etap za sobą. Teraz potrzeba cierpliwości ze strony rolników, bo od akceptacji do realizacji działań jeszcze trochę czasu upłynie. Samo rozpoczęcie przyjmowania wniosków jeszcze nic nie znaczy, to raczej czynność dokonywana pod naciskiem opinii publicznej. Sporo czasu minęło od pierwszych terminów podawanych jako termin uruchomienia PROW, ale wina z te opóźnienia leży nie tylko po stronie polskiej, ale również Unii Europejskiej, której „młyn” biurokratyczny wolno miele. Niepokojąca sprawa to kwota do rozdysponowania w ramach nowego Programu - pieniędzy jest naprawdę zbyt mało. Mają być koperty wojewódzkie. Mamy nadzieję, że tak będzie.
Wykaz nazwisk
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 1759
Dotychczas dane o osobach, które otrzymały unijne dopłaty bezpośrednie nie były przez Agencję ujawniane - powołującą się m.in. na ustawę o ochronie danych osobowych. Dzięki wyrokowi Naczelnego Sądu Administracyjnego z maju tego roku - sytuacja ta uległa zmianie. Dane umieszczone na stronie ARiMR pochodzą z ubiegłego roku.
Agencja wypłaciła wówczas płatności bezpośrednie dla blisko 1,5 miliona rolników na, w sumie, ponad 8 mld zł płatności do gruntów rolnych. Średnia kwota płatności na rolnika, który prowadzi gospodarstwo o średniej powierzchni gruntów rolnych (9,57 ha) wyniosła w ubiegłym roku 5348 złotych na gospodarstwo.
Zbigniew Roragiewicz, rzecznik ARiMR w komunikacie podkreślił, że „płatności do gruntów rolnych rolnicy nie otrzymują za darmo. Muszą oni przestrzegać zasad dobrej kultury rolnej higieny utrzymania dobrostanu zwierząt, a w przyszłości spełnić szereg wymogów dotyczących ekologii i ochrony środowiska. Co najważniejsze wiele przepisów nakłada na rolników obowiązek przestrzegania bezpieczeństwa żywności. To wszystko po to, żeby żywność była bezpieczna dla naszego zdrowia, żeby konsumenci także - za sprawą tych wymogów - czerpali korzyści z płatności do gruntów rolnych. Po to one są”.
sam
W województwie podlaskim żniwa już się rozpoczęły
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 1552
Andrzej Kropiewnicki mieszka w Kropiewnicy w gminie Kobylin Borzymy. Jest producentem mleka - posiada 75 krów dojnych. Ma 80 ha zboża. W ubiegły czwartek rozpoczął on już żniwa - skosił pszenżyto.
- Myślę, że mogłem zacząć koszenie dzień wcześniej - powiedział rolnik. - Tyle, że czasu nie było, bo zbierałem wtedy siano. Taka pogoda. Przez tydzień padało, a teraz po kilku dniach upału wszystko naraz można zbierać i siano i zboże.
Kropiewnicki przyznaje, że ten rok jest wyjątkowy pod względem terminu rozpoczynania żniw. W ubiegłym roku zaczęły się one o tydzień później. Rolnik nie do końca jest zadowolony z jakości ziarna.
- Zboże ładnie wyrosło, ale ziarno jest chude - ocenił.
Według prognoz Krajowej Federacji Producentów Zbóż tegoroczne zbiory zbóż uplasują się na poziomie 24,9 mln ton (bez kukurydzy) - będą o 22% wyższe niż w roku ubiegłem (na poziomie średniej z ostatnich 6 lat). To według prezesa Federacji sytuacja, w której „jesteśmy na styku bilansu jeśli chodzi o potrzeby”.
Według szacunków Federacji - zbiory zbóż wraz z kukurydzą będą na poziomie 26,7 mln ton, import na poziomie 1,8 mln ton a eksport w granicach 1 mln ton. Sezon zostanie zakończony z niskim zapasem zbóż na poziomie 0,9 mln ton.
Eksperci Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej prognozują, że po tegorocznych żniwach ceny zbóż spadną sezonowo o 15-20 proc. w porównaniu do cen ziarna notowanych po żniwach w ubiegłym roku. Większego wzrostu cen można się spodziewać dopiero w II kwartale 2008 roku.
sam
Będzie wsparcie dla rolników rezygnujących z produkcji mleka
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 1607
Ustawa wprowadzająca rekompensatę weszła w życie 14 lipca tego roku. Zgodnie z jej przepisami pieniądze przyznane zostaną dostawcy hurtowemu lub dostawcy bezpośredniemu, który zobowiąże się do zaprzestania produkcji i wprowadzania do obrotu mleka lub przetworów mlecznych oraz zrzeknie się prawa do indywidualnej ilości referencyjnej stanowiącej jego własność.
Warunkiem uzyskania rekompensaty jest:
- złożenie wniosku o przyznanie rekompensaty w terminie od dnia 1 września do dnia 15 września danego roku kwotowego na formularzu opracowanym i udostępnianym przez Agencję;
- złożenie pisemnego oświadczenia, w którym dostawca hurtowy lub dostawca bezpośredni zrzeka się, począwszy od dnia 1 kwietnia roku kwotowego następującego po roku, w którym złożono wniosek, prawa do całości indywidualnej ilości referencyjnej, ale nie większej niż ilość, za którą można uzyskać rekompensatę określoną w drodze rozporządzenia przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi;
- złożenie pisemnego oświadczenia, w którym dostawca hurtowy lub dostawca bezpośredni zobowiązuje się do zaprzestania produkcji i wprowadzania do obrotu mleka lub przetworów mlecznych począwszy od dnia 1 kwietnia roku kwotowego następującego po roku, w którym złożono wniosek
- złożenie pisemnego oświadczenia, w którym dostawca hurtowy lub dostawca bezpośredni zobowiązuje się do utrzymywania w gospodarstwie w okresie co najmniej 3 lat, począwszy od dnia 1 kwietnia roku kwotowego następującego po roku, w którym złożono wniosek, pogłowia bydła lub owiec lub kóz w liczbie nie większej niż 1,5 i nie mniejszej niż 0,3 sztuk wyrażonych w dużych jednostkach przeliczeniowych,
- złożenie pisemnego oświadczenia, w którym dostawca hurtowy lub dostawca bezpośredni zobowiązuje się do posiadania w okresie co najmniej 3 lat, począwszy od dnia 1 kwietnia roku kwotowego następującego po roku, w którym złożono wniosek, powierzchni trwałych użytków zielonych lub gruntów ornych z uprawą roślin pastewnych na pasze w plonie głównym nie mniejszej od tej, którą dostawca posiadał w dniu złożenia wniosku;
Na złożenie wniosku o rekompensatę - rolnik każdego roku będzie miał zaledwie 15 dni.
Będzie też musiał dołączyć do niego kilka dokumentów:
- kopię umowy z bankiem lub zaświadczenie dotyczące prowadzenia rachunku bankowego
- zaświadczenie potwierdzające posiadanie gospodarstwa rolnego wydane przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta)
Małgorzata Sawicka
na podstawie materiałów ARR
na podstawie materiałów ARR
Gradobicia coraz częściej niszczą uprawy
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 2086
- W każdym tygodniu, niemal z całego kraju otrzymujemy kolejne zgłoszenia i sygnały o powstałych szkodach, z których znaczna część dotyczy właśnie upraw kukurydzy – mówi Bernard Mycielski z-ca dyrektora ds. likwidacji szkód rolnych w Biurze Ubezpieczeń Rolnych Concordia Polska TUW – ubezpieczyciela od 10 lat strategicznie zajmującego się sprzedażą ubezpieczeń rolnych.
Jeśli gradobicie wystąpiło przed wiechowaniem rośliny, w tzw. fazie rozwojowej 11 liści lub wcześniej, istnieje duża szansa na to, że straty nie powinny być tak dotkliwe - ponieważ uszkodzone zostają wówczas tylko liście a nie kolba. Natomiast najbardziej krytyczny moment dla kukurydzy to faza wiecowania. W tej fazie rozwojowej w zależności od intensywności gradobicia straty mogą okazać się znaczące.
Czasami silny grad może złamać łodygi, uszkodzić wiechy i kolby, a nawet znajdujące się w nich ziarno. Uszkodzenie dużej liczby wiech skutkuje w późniejszym czasie brakiem zapylenia i wpływa na zmniejszenie zbiorów.
Niepożądane skutki może wywołać także uszkodzenie samych liści. W przypadku, gdy znaczna ich część została przez grad porozcinana w poprzek, następuje uschnięcie tej części, która znajduje się powyżej uszkodzenia, a to zmniejsza możliwość asymilacji i właściwego rozwoju kukurydzy.
Proces likwidacji szkody powinien być przez ubezpieczycieli przeprowadzony dwuetapowo.
- Jeśli gradobicie wystąpiło przed wiechowaniem, podczas oględzin wstępnych szacujemy tylko procentowy ubytek w wynosi masie liścia oraz ewentualnie ścięcia całkowite i przebicia pochwy liściowej. W likwidacji bierze udział minimum dwóch rzeczoznawców, którzy na każdym polu dokonują kilku prób pomiarowych – mówi Mycielski.
Pod koniec października należy dokonać tzw. oględzin końcowych. Pozwalają one dokładnie określić wpływ wcześniejszego gradobicia na zbiory. Rzeczoznawcy oglądają wówczas także kolby i znajdujące się w nich ziarno i na tej podstawie obliczają ubytek w plonie oraz wysokość należnego rolnikowi odszkodowania.
Równie dotkliwe skutki ma grad w przypadku rzepaku. Gradobicia niszczą rzepak w momencie niezwykle krytycznym dla jego rozwoju, bo w fazie pełnej dojrzałości. Wybite łuszczyny i połamane łodygi mogą na niektórych plantacjach zmniejszyć zbiory nawet od kilkudziesięciu aż do 100 procent. Podobna sytuacja dotyczy niektórych zbóż. W kilku województwach grad wielkości kurzych jaj niemal całkowicie wymłócił ziarno z kłosów i ściął znaczną część roślin.
Skutki anomalii pogodowych odczuwają przede wszystkim rolnicy, którzy wcześniej nie ubezpieczyli swoich upraw. Część z nich zastanawia się nawet nad sensem wyjeżdżania w pole, bo ewentualne zbiory mogą nie pokryć kosztów paliwa zużytego przez ciągniki i maszyny rolnicze. Pozostali muszą cierpliwie czekać na wizytę rzeczoznawców ubezpieczeniowych, którzy z uwagi na niespotykaną częstotliwość lokalnych deszczy i gradobić pracują dziennie nawet po kilkanaście godzin.
W ostateczności, gdy rolnik nie ma innej możliwości może (po uzyskaniu zgody ubezpieczyciela) przystąpić do zbiorów nie czekając na wizytę likwidatorów. Wystarczy, że w porozumieniu z nami zostawi na polu wąskie pasy zboża, czy rzepaku, abyśmy mogli pobrać z nich próbki i oszacować straty, jakie poniósł – mówi Andrzej Janc, dyrektor Biura Ubezpieczeń Rolnych Concordia Polska TUW.
Do niespotykanych w ciągu ostatnich lat klęsk żywiołowych przyczyniły się także majowe przymrozki. W uprawach rzepaku doszło do uszkodzenia niektórych pięter roślin, obmarznięcia kwiatów, nie zawiązały się pąki i łuszczyny w środkowej części roślin.
Wielu rolników zwraca się po wystąpieniu klęski o pomoc do urzędów gmin i lokalnych władz samorządowych licząc na jakąś pomoc. Sytuacja nie była by tak zła gdyby przynajmniej część z nich ubezpieczyła swoje uprawy wcześniej. W Polsce taką ochroną objęte jest niespełna 10 procent zasiewów, a dla porównania w Niemczech ponad 50%.
- Ubezpieczenia od gradobić mogą okazać się niezwykle korzystne dla każdego rolnika. Przy całkowitym zniszczeniu plonu wypłacamy 95% sumy ubezpieczenia, nie uzależniając wypłaty odszkodowania od terminu wystąpienia szkody. Rolnik może też liczyć na jego wypłatę już przy stosunkowo niewielkim, bo 8 % ubytku w plonie – zapewnia Janc.
W przypadku dużych areałów upraw tak niewielki ubytek procentowy może jednak oznaczać szkody, liczone w dziesiątkach tysięcy złotych.
Małgorzata Sawicka
W sierpniu ruszy nowy program zalesieniowy
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 1615
Jednocześnie ARiMR w okresie od 1 sierpnia do 30 września br. planuje przyjmowanie wniosków od rolników na nowe zalesienia gruntów w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Agencja przygotowuje się na rozpoczęcie przyjmowania wniosków jeszcze przez zakończeniem uzgodnień z Komisją Europejską w sprawie nowego PROW, aby dać rolnikom czas na załatwienie wszystkich formalności, które umożliwią rozpoczęcie prac zalesieniowych wiosną 2008 roku.
Rolnicy, którzy mają w planach zalesianie gruntów, muszą uzyskać wypis z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dotyczący działek ewidencyjnych, na których są położone grunty przewidziane do założenia upraw leśnych. Na terenach, gdzie nie ma tego planu, rolnik zobowiązany jest uzyskać zaświadczenie potwierdzające, że przeznaczenie gruntów do zalesienia nie jest sprzeczne z ustaleniami studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego tej gminy. Rolnik przygotowujący się do zalesiania swoich gruntów musi też posiadać mapę zalesieniową sporządzoną przez geodetę (z zaznaczonymi na tej mapie granicami działek, które zamierza zalesiać). O te dokumenty rolnicy mogą już występować do urzędów. Rolnik powinien ponadto z odpowiednim wyprzedzeniem zamówić w nadleśnictwie sadzonki, które będą mu potrzebne wiosną.
W ramach nowego PROW będą funkcjonowały dwa schematy zalesieniowe. Pierwszy, uruchamiany od 1 sierpnia br., będzie dotyczył zalesiania gruntów rolnych. Drugi, który zostanie uruchomiony od przyszłego roku, dotyczyć ma zalesiania gruntów innych niż rolne.
ARiMR, opr. sam
Pracować pod osłoną
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 1378
W większości przypadków przyczynami tych zdarzeń są:
- pośpiech,
- lekceważenie zasad bezpieczeństwa pracy,
- zły stan maszyn rolniczych,
- dopuszczanie do prac dzieci do 15 roku życia.
W czasie żniw trzeba bezwzględnie pamiętać o zakazie przewożenia pasażerów w miejscach niebezpiecznych takich jak: przyczepy puste i załadowane słomą lub sianem. Przewóz osób pomagających przy pracy w polu jest bezpieczny tylko w kabinie ciągnika lub innymi środkami transportu np.: samochodem lub rowerem. W pracach nie powinny brać udziału dzieci do 15 roku życia. Najlepiej jest je zostawić w domu pod opieką osoby dorosłej.
Dzieciom nie można powierzać takich prac jak:
- kierowanie ciągnikiem,
- kierowanie kombajnem,
- załadunku i rozładunku słomy i siana na przyczepie.
Przestrzeganie podanych powyżej zasad ustrzeże pracujących w czasie żniw przed groźnymi w skutkach wypadkami przy pracy. Oto kilka przykładów wypadków z poprzednich lat:
- Dwunastoletni chłopiec wracał z pola siedząc na stopniach ciągnika. Ciągnik podskoczył na wyboju, a chłopiec spadł na jezdnię. Duże koło ciągnika przejechało po nogach poszkodowanego, a załadowana sianem przyczepa zgniotła klatkę piersiową dwunastolatka. Chłopiec zmarł przed przyjazdem karetki pogotowia. Ojciec dwa dni po wypadku próbował popełnić samobójstwo. Do wypadku by nie doszło, gdyby chłopiec siedział w kabinie ciągnika.
- Mężczyzna lat 21 prasował słomę prasą rolującą. W czasie formowania kolejnej beli zauważył, że aparat wiążący prasy nie owija sznurkiem beli. Zatrzymał ciągnik i wysiadł z niego nie wyłączając silnika ani wałka napędowego. Wspiął się na prasę i chciał pociągnąć za sznurek w aparacie wiążącym. Niestety maszyna pochwyciła rolnika za luźny rękaw koszuli, powodując urwanie dłoni i zerwanie mięśni przedramienia ręki prawej. Aby uniknąć wypadku wystarczyło wyłączyć silnik ciągnika.
- Kobieta lat 32 wracała do domu po zbiorze słomy siedząc na samym szczycie ułożonej na przyczepie piramidzie słomy. Pod wpływem drgań kostki słomy rozsunęły się, a ona spadła na jezdnię doznając urazu kręgosłupa lędźwiowego. Do końca życia będzie jeździć na wózku inwalidzkim, gdyż z powodu przerwania rdzenia kręgowego straciła władzę w nogach. Teraz poszkodowana pewnie żałuje, że nie zeszła z przyczepy, po zabranej na pole drabinie i rowerem wróciła do domu.
Pamiętaj! Wypadków można uniknąć jeżeli przestrzega się kilku prostych zasad bezpiecznej pracy ! Pośpiech jest bardzo złym Doradcą !
opr. sam
W imieniu Okręgowego Inspektora Pracy w Białymstoku oraz redakcji „Podlaskiego Agro” życzymy bezpiecznych i zdrowych żniw !
Regulamin konkursu „Żniwa mogą być bezpieczne”
1. Organizatorami konkursu są:
Państwowa Inspekcja Pracy Okręgowy Inspektorat Pracy w Białymstoku,
Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Oddział Regionalny w Białymstoku.
2. Honorowy patronat nad konkursem objął Marszałek Województwa Podlaskiego.
3. W konkursie mogą wziąć udział rolnicy zamieszkali na terenie województwa podlaskiego prowadzący prace żniwne, omłotowe i transportowe - płodów rolnych (słoma, ziarno, itp.).
4. Konkurs trwać będzie od momentu rozpoczęcia prac żniwnych do 31 sierpnia 2007 roku.
5. Zasady udziału w konkursie:
Rolnicy mogą zgłaszać się do organizatora konkursu pisemnie i telefonicznie (pod adresem Okręgowy Inspektorat Pracy w Białymstoku ul. Fabryczna 2, tel. /085/-67-857-05 , 67-857-07 lub 692404023) o przeprowadzenie wizytacji prac żniwnych (sprzętem mechanicznym, zbioru słomy oraz transportu słomy i ziarna).
W czasie przeprowadzanych wizytacji prac żniwnych pracownicy OIP i KRUS proponować będą udział w konkursie.
Ocenie będzie podlegać:
- stan techniczny maszyn używanych do prac,
- wyposażenie maszyn w osłony części ruchomych,
- wyposażenie ciągników rolniczych i kombajnów zbożowych w gaśnice, apteczkę, trójkąty ostrzegawcze itp.),
- udział w pracach żniwnych dzieci i młodzieży do 15 roku życia,
- przewóz osób z i na pole.
Wszelkie wątpliwości rozstrzygać będzie komisja konkursowa złożona z przedstawicieli Okręgowego Inspektoratu Pracy w Białymstoku i Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Oddział Regionalny w Białymstoku.
Zdjęcia: OIP Białystok
1 - Stanie na dyszlu przyczepy grozi upadkiem i przejechaniem przez przyczepę.
2 - Naprawa prasy przy włączonym napędzie grozi utratą palców.
3 - W ubiegłym roku dla dwóch osób jazda na burcie przyczepy skończyła się urazami kręgosłupa w wyniku których będą leżeli w łóżku do końca życia.
4 - Brak osłon części ruchomych a zwłaszcza wałów napędowych był przyczyną wielu wypadków przy pracach żniwnych.
Podsumowanie zakończonego roku kwotowego
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 1379
Co miesiąc podmioty skupujące mleko dostarczają do oddziałów Agencji Rynku Rolnego informacje dotyczące ilości skupionego mleka. Na tej podstawie ARR oblicza wykorzystanie krajowego limitu kwoty mlecznej.
Na ich podstawie ARR wstępnie wyliczyło, że w tym roku kwotowym przekroczenia krajowego limitu nie będzie. W okresie od 1 kwietnia ubiegłego roku do 31 marca tego roku w Polsce skupiono ogółem około 8,97 mld kg mleka (po przeliczeniu na mleko o referencyjnej zawartości tłuszczu).
- Wobec powyższego prognozowany stopień wykorzystania krajowej ilości referencyjnej dla dostawców hurtowych po 12 miesiącach roku kwotowego wynosi 97,89 % - czytamy w komunikacie Agencji Rynku Rolnego.
Na tę wiadomość z niecierpliwością czekali ci rolnicy, którzy przekroczyli indywidualne limity. Gdyby krajowa kwota została wykorzystana w ponad 100 procentach, musieliby oni zapłacić kary.
Rolnicy z Łubianki - wsi w gminie Janów - Teresa i Czesław Hościłowicz od 30 lat prowadzą gospodarstwo rolne przejęte po rodzicach. Ojciec gospodarza zaczynał od 4 hektarów, jego syn dostał już 20 hektarów. Obecnie państwo Hościłowicz gospodarzą na 75 ha. Mają ponad 120 krów w tym 80 dojnych. Z wynikiem 510 tys. kilogramów mleka rocznie zajmują szóste miejsce w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Sokółce, gdzie sprzedają surowiec.
Obecnie posiadają limit produkcji wynoszący 460 tys. kg mleka. Jak się okazało - zbyt mały. W ubiegłym roku rolnicy z Łubianki wyprodukowali 510 tys. kg mleka. Tak więc w ich przypadku limit został przekroczony. Już wcześniej pobrano od nich zaliczkę na poczet kary - po 20 groszy od litra mleka. Na szczęście nie muszą się martwić, że z powodu przekroczenia kwoty poniosą straty finansowe, gdyż posiadany przez nich limit został uzupełniony przekroczyli rezerwy krajowej.
- To jednak jeszcze nie wystarczy – mówi Czesław Hościłowicz. - Dlatego w tym roku zamierzam dokupić kwotę do poziomu 500 tys.
Gospodarz słyszał zapowiedzi, że pojawiają się pomysły, by całkowicie znieść kwoty mleczne. Nie wie więc co robić, bo to jest jednak inwestycja.
- Jak dokupię kwoty do poziomu powyżej 500 tys. to okaże się zaraz, że i obora jest za mała, że trzeba ją rozbudowywać, stado też okaże się za małe i tak dalej – martwi się Hościłowicz. - A tu ziemia rozdrobniona, żeby te 75 ha było w jednym kawałku… Miałem okazję być na targach rolniczych w Dani i tam odwiedziliśmy gospodarstwo mleczne. Rolnik miał 40 ha – mało! Ale w jednym kawałku i tuż za oborą. Marzenie! Mi się to później po nocach śniło. Ludzie na wsi są zmęczeni: tempo zmian jest za duże. Staramy się coś zrobić, potem się okazuje, że już nie tak trzeba działać. Jak choćby weźmy te płyty gnojowe. Rolnicy na gwałt porobili je, a tu się okazuje, że co? Ktoś źle przetłumaczył przepis unijny.
Nie wszyscy rolnicy muszą się martwić tym, że przekroczą swoją kwotę. Niektórym przyznany limit w zupełności wystarcza. Na przykład Janusz Kruk, z Podłubianki w gm. Janów gospodaruje na 40 hektarach. Posiada 60 krów dojnych i 330 tysięcy kg kwoty, więcej nie potrzebuje.
Pełne dane podsumowujące zamknięcie roku kwotowego 2006/2007 Agencja Rynku Rolnego poda po 15 lipca 2007 roku.
Małgorzata Sawicka
Bananowa wódka
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 1620
Wcześniej strona polska nie wyrażała na to zgody. Szef resortu dodał, że zmiana polskiego stanowiska wynika z tego, że jesteśmy jedynym krajem, który się przy tym rozwiązaniu upiera i zostaniemy przegłosowani. Jednocześnie zastrzegł, że to dopiero etap negocjacji i wszystko się może jeszcze zmienić.
sam
Gmino, bądź fair
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 1386
Otrzymanie tytułu gminy Fair Play to nie tylko prestiż, ale również otrzymanie wsparcia w prowadzeniu dalszej działalności: w tworzeniu jak najlepszych warunków do prowadzenia działalności gospodarczej i przyciągania inwestorów.
Konkurs cieszy się dużym zainteresowaniem samorządów. Na przykład w ubiegłorocznej, piątej edycji, wzięło w nim udział 185 samorządów z całej Polski. Ostatecznie wyłoniono 174 gminy, które spełniły wymagania konkursu i przeszły pozytywnie procedurę weryfikacyjną, uzyskując tym samym tytuł i certyfikat „Gmina Fair Play 2006” – Certyfikowana Lokalizacja Inwestycji.
Aby gmina mogła wziąć udział w konkursie musi zaświadczyć, że na jej terenie w ciągu minionego roku były prowadzone działania inwestycyjne oraz że posiadała ona prawo do podejmowania decyzji administracyjnych w zakresie inwestycji.
Do udziału w pięciu dotychczasowych edycjach konkursu zgłosiło się 321 gmin, z których 269 przeszło pozytywnie weryfikacje i otrzymało tytuł i certyfikat „Gmina Fair Play” – Certyfikowana Lokalizacja Inwestycji.
(www.fairplay.pl).
Aby gmina mogła wziąć udział w konkursie musi zaświadczyć, że na jej terenie w ciągu minionego roku były prowadzone działania inwestycyjne oraz że posiadała ona prawo do podejmowania decyzji administracyjnych w zakresie inwestycji.
Do udziału w pięciu dotychczasowych edycjach konkursu zgłosiło się 321 gmin, z których 269 przeszło pozytywnie weryfikacje i otrzymało tytuł i certyfikat „Gmina Fair Play” – Certyfikowana Lokalizacja Inwestycji.
(www.fairplay.pl).
sam
Wicemistrzowie tegorocznej Agroligii z województwa podlaskiego
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 2025
To była XIV edycja tego konkursu. Jest on kilkuetapowy. Najpierw wybierane były najlepsze gospodarstwa i firmy w poszczególnych województwach. Następnie laureaci tego etapu uczestniczyli w zmaganiach w finale krajowym.
Apetyczne srebro
Podlascy rolnicy oraz firmy zajmujące się przetwórstwem płodów rolnych z naszego regionu już wielokrotnie zajmowali wysokie pozycje w rankingu Agoligii. W tym roku niestety nie mamy mistrza. Pierwsze miejsce zajęli rolnicy z woj. wielkopolskiego - Anna i Stanisław Lesień (miejscowość Czajkowa). Są właścicielami 50-hektarowego gospodarstwa, w którym przetwarza się kapustę i ogórki.
W kategorii firm natomiast zwyciężył MitMar z Głowna w województwie łódzkim.
Nie udało się podlaskim rolnik, ani firmie zdobyć „złota” w tegorocznej Agrolidze, ale za to mamy dwa srebra.
- Konkurencja była duża, tym bardziej cieszymy się, że zostaliśmy drugim najlepszym gospodarstwem w kraju - mówi Tadeusz Olszewski.
Komisja doceniła zarówno wysokie wyniki ekonomiczne gospodarstwa Olszewskich, jak i jego estetyczny wygląd.
Rodzinna firma - największym producentem w kraju
Nie łatwiej było zdobyć tytuł wicemistrza w kategorii firma. Jednak przedsiębiorstwie Suempol się udało. Powstało w 1989 roku jako firma rodzinna i jest największym w kraju producentem łososia wędzonego. Założyli ją Urszula i Edward Siecińsy. Obecnie przerabia się w niej rocznie 15 tysięcy ton surowca, głównie z Norwegii. Około 90 procent produkcji firmy trafia na eksport.
Sukcesy podlaskich rolników i firm w finałach krajowych konkursu Agroliga
- 1994 rok - firma: Pronar z Narwi - Mistrz Krajowy
- 1997 rok - Józef Jałbrzykowski z Gardlina, gm. Zambrów- Mistrz Krajowy firma: Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Zambrowie- Wicemistrz Krajowy
- 1998 rok - Regina i Jan Zawadzcy, Ciemnoszyje, gm. Grajewo - II Wicemistrz firma: OSM Kurpianka z Kolna - II Wicemistrz
- 1999 rok - Małgorzata i Grzegorz Nowikowscy z Bakałarzewa - III Wicemistrz firma: S.M. Mlekovita z Wysokiego Mazowieckiego - Mistrz Krajowy
- 2000 rok - Zdzisław i Tomasz Kraszewscy, Dąbrowa Łazy, gm. Szepietowo - I Wicemistrz firma: Mlekpol Grajewo - I Wicemistrz
- 2001 rok - Barbara Kosiorek-Medykiewicz i Adam Medykiewicz, Solistówka, gm. Bargłów Kościelny - Wicemistrz Krajowy Agroligi firma: Prywatne Gospodarstwo Ogrodnicze z Białegostoku - Mistrz Krajowy
- 2003 rok - Joanna i Wojciech Kaczyńscy,. Mystki Rzym - Mistrz Krajowy
- 2004 rok - firma: POM sp. z o.o w Augustowie - znalazła się w siódemce finalistów
- 2005 rok - Paweł Maliszewski, Maliszewo Perkusy - Wicemistrz Krajowy firma: Smakowita, Sokoły - Wicemistrz KrajowyMałgorzata Sawicka