Nowości SaMASZ
- Kategoria: Maszyny
- Odsłony: 1281
Przetrząsacz SaMASZ P10-1100T
SaMASZ wprowadza na rynek przetrząsacz 11-metrowy z innowacyjnymi mechanizmami regulacji kąta i wysokości pracy oraz pokonywania uwroci.
Nowa maszyna, pomimo tak dużej szerokości roboczej, ma rekordowy zakres kopiowania poprzecznego nierówności podłoża.
SaMASZ P10-1100T, to przetrząsacz ciągniony na wózku jezdnym. Dyszel jest przykręcany i dzięki temu można go obrócić o 180 stopni , co pozwoli połączyć maszynę z górnym lub dolnym zaczepem ciągnika. Po złożeniu przetrząsacza do pozycji transportowej, jego szerokość nie przekracza 3 m, a wysokość wynosi 2,7 m.
Regulacja intensywności pracy
W przetrząsaczu SaMASZ P10-1100T intensywność rozrzutu zielonki można łatwo ustawić za pomocą dźwigni w zakresie od 15 do 19 stopni
. Pozwala na to opatentowany mechanizm, który ogranicza wysuw siłownika decydującego o stopniu pochylenia ramy głównej. Ostatecznie jej ustawienie wpływające na zmianę kątów
i wysokości pracy palców sprężystych, przekłada się na intensywność rozrzutu przetrząsanej masy.Poza wspomnianą możliwością regulacji pracy przetrząsacza SaMASZ P10-1100T, można jeszcze zmieniać ustawienia kół wirników. Dostępne są 3 pozycje robocze, których przestawienie powoduje zmianę kąta roztrząsania zielonki. Połączenie wszystkich regulacji umożliwia uzyskanie bardzo szerokiego zakresu dopasowania maszyny do warunków pracy.
Rekordowy zakres kopiowania poprzecznego
Zakres kopiowania poprzecznego przetrząsacza o szerokości roboczej wynoszącej 11 metrów ma kolosalne znaczenie dla jakości jego pracy i czystości paszy. Dlatego konstruktorzy firmy SaMASZ zwrócili na ten parametr szczególną uwagę i powstała maszyna mająca rekordowy zakres kopiowania poprzecznego nierówności podłoża. Pozwala on pracować skrajnemu wirnikowi o 82 cm niżej lub wyżej od wirników zamontowanych w środku maszyny. Teoretycznie różnica pomiędzy bocznymi wirnikami przetrząsacza może wynieść aż 164 cm. W praktyce rolniczej takich użytków zielonych się nie spotyka, ale technicznie maszyna jest przygotowana nawet na takie ekstrema.
Mechanizm uwroci ma dwa stopnie
Przetrząsacz ciągniony SaMASZ P10-1100T jest standardowo wyposażony w mechanizm ułatwiający pokonywanie uwroci. W tych istotnych dla czystości zbieranej paszy miejscach, wirniki są najpierw poziomowane. Po ich wyprostowaniu, w drugim stopniu pracy mechanizmu uwroci, są unoszone. Dzięki temu dwustopniowemu rozwiązaniu, palce sprężyste wirników nie wbijają się w darń i nie rozrzucają grudek gleby. W efekcie zbierana pasza nie jest zanieczyszczana. Ponadto manewrowanie wielką maszyną na uwrociu przebiega sprawnie.
Wytrzymałe 10 wirników
Maszyna wyposażona jest w 10 wirników, z których każdy ma 6 ramion. Średnica karuzeli wynosi 1,52 m.Zabezpieczenie przed zgubieniem palców sprężystych pozwala pracować bez obawy pozostawienia na użytku zielonym kawałka metalu. Barierki ochronne skrajnych.
Kubota M7001 - Więcej mocy
- Kategoria: Maszyny
- Odsłony: 1202
Kubota to producent ciągników rolniczych, który jest obecny na polskim rynku od 2004 roku. Japońska marka bardzo szybko zdobyła stałe miejsce w czołówce najpopularniejszych producentów ciągników rolniczych na polskim rynku. Maszyny Kuboty są cenione przez użytkowników przede wszystkim za ich zwrotność i japońską niezawodność. Wprowadzając na rynek nową serię ciągników rolniczych – M7001, Kubota wchodzi w segment maszyn dużej mocy. Na temat nowej serii M7001 rozmawiamy z przedstawicielem firmy Kubota – Grzegorzem Czerwiakiem.
Farmtrac w kolorze
- Kategoria: Maszyny
- Odsłony: 2096
Ciągniki marki Farmtrac dotychczas kojarzone były z niebieskim kolorem. Jeśli ktoś chciał mieć maszynę o innej barwie – musiał składać indywidualne zamówienie. Teraz gama kolorowych Farmtrac-ów jest dostępne dla wszystkich.
Japońska perfekcja na polach
- Kategoria: Maszyny
- Odsłony: 1560
Oferta japońskiej firmy Komatsu zostanie poszerzona o maszyny dedykowane dla rolnictwa. Są to: koparko-ładowarki, mini-koparki i ładowarki kołowe – z dużą łyżką na rolniczych oponach.
Dla ciągników było... z górki
- Kategoria: Maszyny
- Odsłony: 3922
W dobrych humorach ubiegły rok podsumowali przedstawiciele producentów i sprzedawców ciągników rolniczych. To był dla nich naprawdę udany okres. Według danych z firmy Martin & Jacob, rynek nowych ciągników w Polsce urósł w porównaniu z rokiem 2010 o 18,5% i zamknął się liczbą 17035 sztuk.
To nie jest grząska sprawa
- Kategoria: Maszyny
- Odsłony: 2066
O problemach związanych z koszeniem łąk bagiennych dyskutowali w Białowieży dyrektorzy parków narodowych, naukowcy, ekolodzy i samorządowcy. Szacuje się, że na samym Podlasiu tego typu teren obejmuje powierzchnię nawet 40 tys. ha. Uczestnicy forum wspólnie szukali rozwiązania tego problemu, w sukurs przyszła im firma Pronar.
Robot od porządków
- Kategoria: Maszyny
- Odsłony: 2409
Trzy lata po wprowadzeniu na rynek przez firmę Lely robota do podgarniania paszy na stole paszowym Lely Juno 150, firma przedstawia mniejszy, bardziej kompaktowy oraz bardziej atrakcyjny finansowo nowy model: Lely Juno 100.
Być bliżej klienta
- Kategoria: Maszyny
- Odsłony: 1356
Szkolenie dla dystrybutorów maszyn rolniczych Kverneland Group w Wysokiem Mazowieckiem
Zmieniające się warunki pracy rolników i przedsiębiorców wymagają sprzętu wyposażonego w coraz to więcej komponentów hydraulicznych, elektrycznych oraz elektronicznych po to, aby zwiększyć jakość, wydajność oraz komfort pracy. Sprzedaż takich maszyn wymaga wiedzy. W tym celu Kverneland Group organizuje szkolenia i kursy dla swoich dealerów. Jedno z nich odbyło się w lipcu w Wysokiem Mazowieckiem.
W szkoleniu zorganizowanym na terenie firmy Edmasz wzięli udział dealerzy maszyn (bez słowa marki) Kverneland z północno-wschodniej części polski tzn. „ Agroma Olsztyn, Agrotechnika, ALDO, Argania, Edmasz, Contractus, Perkoz oraz Roltop. Celem spotkania było zapoznanie z nowymi rozwiązaniami wprowadzonymi w sprzęcie tej marki, jak również uzyskanie sugestii klientów potrzebnych do dalszej modernizacji sprzętu. Szkolenie rozpoczęła wizyta w położonym nieopodal gospodarstwie pana Wojciecha mieszkającego we wsi Dąbrówka Kościelna. Gospodaruje on na 70 hektarach. Gospodarstwo ukierunkowane jest na produkcję mleka, stado liczy 66 krów dojnych. Zwierzętom utrzymywanym w oborze uwięziowej pasza objętościowa zadawana jest raz dziennie, tyle samo pasza treściwa. Dotychczas karmienie odbywało się siłą rąk własnych. W najbliższym czasie ma się to zmienić. Pan Wojtek testuje bowiem wóz paszowy z poziomymi ślimakami Kverneland Taarup 612. Dostępnych jest sześć modeli tego wozu o objętości od 8,5 do 18 m3. Posiadają one możliwość rozdrabniania pasz o różnych formatach - bel okrągłych, bel kwadratowych, jak również sianokiszonek w pryzmie.
Komora wozu jest bardzo odporna na korozję dzięki zastosowaniu odpowiedniego stopu stali „Cor-Ten” impregnowanej miedzią w dolnej jej części. Jest ona dodatkowa wyłożona specjalnym wymienialnym plastikiem, który przyczynia się do redukcji zapotrzebowania na moc dzięki bardzo małemu współczynnikowi tarcia. Ślimaki napędzane są olbrzymimi łańcuchami zamiast konwencjonalnej przekładni z kołami zębatymi, co znacznie przedłuża żywotność całego układu.
Jak testowany wóz ocenia rolnik?
- Podoba mi się – mówi. - Charakteryzuje się prostą, ale przemyślaną budową. Komfort pracy wiadomo, jest nie do porównania i do tego oszczędzam teraz mnóstwo czasu. Wydajność? Powoli wzrasta.
Po wizycie w gospodarstwie dystrybutorzy zapoznali się z konstrukcją sześciu maszyn firmy Kverneland. Na pierwszy ogień poszły trzy kosiarki, jako pierwsza omówiona została kosiarka czołowa bębnowa Kverneland Vicon Expert 431 F. Wyposażona jest w 4 bębny tnące o szerokości koszenia 3,05 m. Każdy z nich posiada 3 noże tnące. Wysokość koszenia wynosi 3 cm i może być regulowana. Kosiarkę wyposażono w pływające zawieszenie pozwalające na kopiowanie najbardziej nierównych łąk. Istnieje możliwość regulowania szerokości pokosu (min. 1,1 m). Maszyna agregowana jest z ciągnikiem za pomocą szybkozaczepowego trójkąta.
Drugą z prezentowanych maszyn była zawieszana trzypunktowo kosiarka dyskowa Kverneland Vicon Extra 428 H o szerokości roboczej 2,8 m (dostępna także w szerokości 3,2 i 4 m) to jedna z trzech dostępnych w ofercie firmy kosiarek dyskowych bez kondycjonera oraz z centralnym zawieszeniem listwy tnącej. Jak zwrócili uwagę szkolący się dystrybutorzy – to maszyna sprawdzająca się w trudnych warunkach – na nierównym terenie. To dzięki zastosowaniu hydraulicznie regulowanego docisku w połączeniu z centralnym zawieszeniem - podkreślili prowadzący szkolenie w Wysokiem Mazowieckiem.
Zastosowano w niej unikalne trójkątne dyski (8), każdy wyposażony w trzy noże. Na całej szerokości roboczej listwy tnącej umieszczone są płozy ślizgowe, które nie tylko ją chronią, ale polepszają koszenie leżącej trawy.
I jeszcze słowo o zabezpieczeniach: w przypadku najazdu na przeszkodę system zabezpieczenia break away typu non-stop odchyla listwę tnącą kosiarki do tyłu i w górę by umożliwić jej ominięcie przeszkody. Do transportu składana hydraulicznie do pozycji wzdłuż.
Trzecia omawiana maszyna to była kosiarka dyskowa z kondycjonerem palcowym Kverneland Vicon Extra 628 T z centralnym zawieszeniem listwy tnącej, składana do transportu hydraulicznie. Kondycjoner z palcami wykonanymi z wysokiej jakości nylonu może mieć obroty 600 lub 900 na minutę w zależności od rodzaju koszonego materiału (trawa bądź rośliny motylkowe). Zmianę obrotów kondycjonera uzyskuje się zamieniając miejscami koła pasowe.
Po kosiarkach przyszedł czas na przetrząsacz karuzelowy Kverneland Vicon Fanex 603 o szerokości roboczej 6,05 m wyposażony w 6 karuzel, na których zamontowane jest po 5 ramion z palcami przetrząsającymi. Unikatowe jest w nim połączenie dużej wydajności i małego zapotrzebowania na moc. Szkoleniowcy podkreślali wytrzymałość maszyny uzyskaną m.in. prostokątnemu profilowi ramy i specjalnie zamontowanym przekładniom (do dolnej części ramy). Przetrząsacz można ustawić pod odpowiednim kątem pracując wzdłuż granicy pola, jest odpowiedni do niemalże każdej szerokości kosiarki, co zapewnia równomierne rozrzucenie trawy. W wyposażeniu standardowym zastosowano tłumiki drgań. Gama przetrząsaczy karuzelowych Kverneland Vicon dostępna jest w szerokościach roboczych od 4,6 do 11 m, w wersjach zawieszanych i ciąganych.
Zgrabiarka jednokaruzelowa Kverneland Vicon Andex 433 o szerokości roboczej 4,3 metra (w pozycji transportowej – 2 m). Co ją charakteryzuje? Przede wszystkim trwałość i nie jest to stwierdzenie gołosłowne. W maszynie tej zastosowano bezobsługową przekładnię typu Compact Line (co eliminuje dostęp zabrudzeń do zespołu napędowego) oraz podwójne łożyska w osadzeniu osi wirnika. Wysokość pracy karuzeli reguluje się za pomocą kolby umieszczonej nad przekładnią. Wyposażona jest w 12 ramion grabiących i 4 podwójne palce na każdym z nich.
Ostatnio omawianą maszyną była nowa przyczepa samozbierająca Kverneland Taarup 10045 RD o pojemności 45m3 i 27 m3 wg normy DIN. Jej dopuszczalna masa całkowita to aż 16 ton. Maszyna jest bardzo wydajna – wyposażona jest w rotor o średnicy 800 mm i szerokości 1,42 m. Współpracuje z 35 nożami tnącymi (długość cięcia wynosi 40 mm) zabezpieczonymi przeciw kamieniom za pomocą sprężyn.
Nie tylko krowy dają mleko
- Kategoria: Maszyny
- Odsłony: 1263
Roboty potrafią doić krowy, podgarniać paszę, zbierać obornik. A teraz jeszcze dają mleko. Automaty do sprzedaży mleka czyli mlekomaty można kupić za kilkadziesiąt tysięcy zł.
Maszyna przeznaczona jest bezpośrednio dla producenta mleka, brak pośredników przy sprzedaży ma pwływac na korzystną cenę mleka. Zarabiać ma więc rolnik, otrzymując więcej niż sprzedając mleko do Spółdzielni Mleczarskiej. Skorzystać ma i klient, który nie dość, że dzięki wyłączeniu pośredników zapłaci mniej za litr białej pyszności, to jeszcze otrzyma mleko świeże, prosto od krowy. I jeszcze jedno udogodnienie dla konsumenta – mleko może wlać do butelek z automatu – do wyboru, do koloru, lub do własnego opakowania.
W obsłusze maszyna ta jest prosta, jak zapewnia producent. Sprzedaż jest automatyczna, obłsługiwana za pomoca monet, jak w aytomacie do kawy, czy batoników.
A właściciel? Wie na bieżąco jak idzie sprzedaż, dzięki sms-om, jakie wysyła system.
Nie ma obaw o higiene i bezpieczeństwo – mleko spełnia wszelkie standardy – do mlekomatu trafia tuż po udoju i schłodzeniu i jest nadal chłodzone wewnątrz urządzenia. I wymieniane raz na dobę. Natomiast podajnik nalewający plyn jest każdorazowo wyparzany.
Mlekomat można uwstawić wenątrz i na zewnątrz budynków, na zyczenie klienta możebyc oklejony wedłuh indywidualnego widzimisie. Odporny na mróz i upały – utrzymuje cały czas odpowiednią stałą temperature.
Dostepne są różne modele z różną zawartością pojemnika na mleko.
Wymagania
Właścicielem mlekomatu może stać się rolnik, którego gospodarstwo jest wolne od brucelozy, białaczki i gruźlicy i posiadać kwotę mleczną bezpośrednią. Opiekę nad mlekomatem obejmuje lokalna Inspekcja sanitarna, albo weteryanryjna.
Należy oczywiscie wybrac stosowną lokalizację, choć bywa, że producenci mlekomatu przygotowują gotoą ofertę,
Dane:
Ciężar: 700-1600 kg
Wymagana moc: 750-1800 W
Wymiary: podstawa – 2,3-4,6x2,45 m, wys. 2,55 m,
Recepta na sukces
- Kategoria: Maszyny
- Odsłony: 1804
Potrzeby klientów zmieniają się, wraz z nimi Belima. To jej...
Pokazy maszyn, loteria, konkursy i nagrody, w końcu wspólna biesiada – tak przebiegała pierwsza niedziela czerwca w łapskiej Belimie. Podczas Dnia Otwartych Drzwi dopisała i pogoda, i publiczność, czyli klienci firmy, którzy tłumnie przybyli, by razem świętować kolejny rok działalności Belimy.
Jako pierwszy, w części oficjalnej spotkania, głos zabrał Jerzy Drągowski, właściciel firmy, który w kilku zdaniach przypomniał jej historię. Belima powstała w 1997 r., więc w tym obchodzi 14-stą rocznicę swojej działalności. Początki firmy to sprzedaż schładzalników do mleka i urządzeń udojowych. Z upływem lat oferta Belimy poszerzała się i poszerzała, aż do dzisiejszych rozmiarów. A dziś jest w stanie kompleksowo wyposażyć każde gospodarstwo rolne w nowoczesne maszyny i urządzenia do produkcji.
- Staramy się dostosowywać do zmieniających się potrzeb naszych klientów – powiedział Jerzy Drągowski. - Dziś Belimę tworzy pięć działów: dział maszyn rolniczych, dojarni i schładzalników do mleka, środków do produkcji rolnej, części do maszyn rolniczych oraz dział sprzedaży obwoźnej.
Najwidoczniej metody funkcjonowania Belimy są skuteczne, bo klientów, i to wiernych, wciąż przybywa. Najlepsi z nich – ci, którzy najczęściej odwiedzają podwoje Belimy - lub ci, którzy kupili najwięcej maszyn, zostali podczas imprezy nagrodzeni. W tym gronie znalazł się m.in. Tomasz Kowalewski z miejscowości Redyki k. Wiżajn. Z pewnością jest to człowiek wyjątkowy, na pewno jeden z pierwszych klientów firmy.
Tomasz Kowalewski gospodaruje na ponad 260 ha (214 ha – to grunty własne, 50 ha – dzierżawa). Zajmuje się produkcją mleka. Dziś należące do niego stado liczy ogółem 250 sztuk, w tym krów mlecznych jest okrągła setka. W ubiegłym roku w gospodarstwie przybyła nowoczesna obora wolnostanowiskowa na 170 sztuk bydła, wyposażona w halę udojową typu Rybia Ość, zamontowaną przez firmę Belima.
- Z Belimą współpracuję od samego początku jej działalności – wspominał pan Tomasz. - Dlaczego jestem jej wierny? Bo nigdy mnie nie zawiodła. Przede wszystkim chodzi mi o serwis. Gwarantują, że są w stanie przyjechać do awarii w ciągu trzech godzin i rzeczywiście tak jest. A do mnie nie jest przecież blisko. Ostatnio zdarzyła mi się drobna awaria hali udojowej, wystarczył jeden telefon i zaraz serwisanci przyjechali, a usterka została usunięta. Serwis Belimy ma całodobowy dyżur, nie ma problemu ze skontaktowaniem się, bez względu na porę. Mój pierwszy zakup w Belimie? Trudno to sobie przypomnieć, to było tak dawno. Jednak jeśli dobrze pamiętam, była to dojarka przewodowa. Teraz mogę powiedzieć, że właściwie wszystkie maszyny, jakie znajdują się w moim gospodarstwie, pochodzą właśnie stąd – z Belimy. Nawet mam obecnie taki plan, że w przyszłym roku zamierzam kupić dwa ciągniki Kubota.
Jak podkreśla, sprawdził i wie na pewno, że sprzęt jaki swoim klientom oferuje Belima, jest naprawdę dobrej jakości.
- Np. zestaw maszyn marki Fella użytkuję już kilka lat i śmiało mogę polecić je innym - mówi. - Niestety nie jestem w stanie policzyć ile w sumie zakupiłem tu sprzętu, na pewno będzie to liczba dwucyfrowa.
Publiczność zgromadzona podczas Dnia Otwartych Drzwi sprzęt ten miała okazję obejrzeć z bliska, a o jego cechach charakterystycznych, wyposażeniu i możliwościach posłuchać z ust prawdziwych znawców tematu. A to dlatego, że podczas imprezy gościli przedstawiciele niektórych firm produkujących maszyny oraz wyłącznych importerów, które w swojej ofercie ma Belima: Farmtraca, Kuhna, Kubota, Agromasz-u Mrągowo. Opowiedzieli o kilku modelach maszyn, pozostając do dyspozycji zebranych rolników.
Gniotą na potęgę
- Kategoria: Maszyny
- Odsłony: 1259
Doskonała pomoc w przygotowaniu pasz, czy materiału do użycia w biogazowni
Gniotowniki służą do rozdrabniania wszystkich rodzajów zbóż, ale również roślin strączkowych, peletów oraz rzepaku. Wykorzystanie gniotowników walcowych przy przygotowywaniu paszy gwarantuje zmniejszenie zapylenia, a procentowy udział części pylistych w otrzymywanym produkcie nie przekracza 5%. Ma to zatem bardzo korzystny wpływ na zdrowotność i prawidłowy rozwój zwierząt.
Firma ROmiLL produkuje śrutowniki i gniotowniki stacjonarne o różnej wielkości i wydajności. Maszyny te, dystrybuowane w Polsce przez firmę BAG Polska, przetwarzają od 1 do 25 ton zbóż na godzinę. W zależności od możliwości zastosowania maszyny dostępne są w wersjach:
- gniotowniki ziarna suchego (typ M)
- śrutowniki ziarna suchego i wilgotnego (typ S)
- kruszarki do peletów (typ SG)
- kruszarki do ziarna rzepaku (typ SR).
Stosunkowo niewielkie gniotowniki i śrutowniki serii S/M300-S/M600 służą do przygotowania codziennych racji żywieniowych dla zwierząt na bieżąco. Znajdują zastosowanie głównie w mniejszych i średnich gospodarstwach rolnych. Maszyny, zależnie od typu, są zasilane silnikiem o mocy od 5,5 kW do 18,5 kW. Śrutowanie/zgniatanie ziarna następuje poprzez dwa walce o długości odpowiednio 300 mm (S/M300) oraz 600 mm (S/M600). W zależności od pożądanej frakcji śrutu osiągają wydajność od 1,2 do 9 t/h.
Większe gniotowniki i śrutowniki typoszeregu S/M900 – S/M1200 są przeznaczone głównie dla producentów mieszanek paszowych lub dla dużych gospodarstw rolnych przygotowujących pasze na własne potrzeby. Są zazwyczaj używane w liniach technologicznych. Mogą pracować w cyklu ciągłym. Zależnie od typu, są zasilane silnikiem o mocy od 37 kW do 45 kW. Śrutowanie/zgniatanie ziarna następuje tu poprzez dwa walce o długości odpowiednio 900 mm (S/M900) lub 1200 mm (S/M1200). Maszyny te w zależności od pożądanej frakcji śrutu osiągają wydajność od 5 do 25 t/h.
W porównaniu do tradycyjnych śrutowników bijakowych, śrutowniki walcowe ROmiLL mają dużą wydajność i małe zapotrzebowanie mocy. Pozwalają osiągnąć frakcję śrutu odpowiadającą frakcji otrzymywanej ze śrutowników bijakowych o sitach z otworami 3-4 mm, przy jednoczesnym ograniczeniu części pylistych do max. 10%. Jednocześnie zapewniają znacznie niższe zużycie energii elektrycznej, nawet o połowę!
Urządzenia firmy ROmiLL mogą być także wykorzystywane w cyklach technologicznych profesjonalnych mieszalni pasz, gorzelni i biogazowni. W gorzelniach wstępne przygotowanie surowca poprzez rozdrobnienie ziarna śrutownikiem lub gniotownikiem walcowym pozwala na maksymalne skrócenie czasu parowania surowca, a tym samym na obniżenie kosztów ponoszonych na energię. Natomiast przy produkcji biogazu rozdrobnione ziarno, które jest składnikiem wsadu, szybciej ulega procesowi hydrolizy i przyspiesza proces fermentacji.
fot. i tekst: BAG Polska, opr. mb