Podlaskie AGRO

Aktualności

Bezpieczeństwo pracy w rolnictwie

Zmniejsza się liczba wypadków związanych z pracą w gospodarstwie. Jak również zwiększa się świadomość gospodarzy dotycząca bezpieczeństwa pracy. Wszystkie działania mające wpływ na poprawę tej sytuacji są ważne. A właśnie rozpoczęła się kolejna edycja konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”.
W ubiegłym roku na terenie działania Oddziału Regionalnego KRUS w Białymstoku zgłoszono 1154 wypadki, w tym 4 śmiertelne.
W gospodarstwach najczęściej dochodzi do upadków, niebezpiecznych zdarzeń związanych z obsługą zwierząt. Inne przyczyny wypadków to nieumiejętna obsługą maszyn i urządzeń, brak w nich osłon i zabezpieczeń. Ciągle mają miejsce tragiczne zdarzenia przez m.in. konserwację maszyn przy włączonym napędzie.
Każdy rolnik, który zainteresowany jest kwestią poprawy bezpieczeństwa pracy ma kilka możliwości, by się bliżej zapoznać z tą tematyką. Corocznie KRUS organizuje szkolenia związane z tą właśnie tematyką, zarówno dla dorosłych, jak i dzieci z terenów wiejskich.
Inną metodą zainteresowania rolników kwestią bezpieczeństwa pracy jest organizowanie konkursów. To m.in. wspomniany ogólnopolski konkurs „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”, Ale też inne: „Żniwa mogą być bezpieczne”, oraz konkursy na wykonanie zaleceń prewencyjnych, czyli zlikwidowanie występujących w gospodarstwach zagrożeń.
Wiedzę na temat bezpieczeństwa pracy warto zaszczepiać jak najwcześniej. Stąd również konkursy dla dzieci i młodzieży. Mają one inną formę, to np. konkursy testowe, plastyczne, literackie.
Ponadto KRUS organizuje różnego rodzaju pokazy: m.in. odzieży roboczej i środków ochrony osobistej, bezpiecznego użytkowania pilarek, udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej.
Corocznie chętni rolnicy mogą skorzystać z akcji wymiany osłon na wałach przegubowo-teleskopowych. Z powodzeniem jest ona organizowana już od 7 lat. W okresie 2004 r.-2006 r. wymieniono w woj. podlaskim 838 osłon dla 418 rolników.


Trwa już piąta edycja ogólnopolskiego konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”. Zgłosić się do niego mogą wszyscy pełnoletni producenci rolni. Konkurs jest kilkuetapowy. Najpierw wyłaniani są laureaci regionalni, którzy w finale w Warszawie będą walczyć o tytuł właścicieli najbezpieczniejszego gospodarstwa w kraju i... atrakcyjne nagrody.
Aby wziąć udział w konkursie – wystarczy dostarczyć do KRUS-u wypełniony formularz zgłoszeniowy. Jest on dostępny w placówkach Kasy oraz na stronie internetowej www.krus.gov.pl.
Dla osób, które rozważają możliwość uczestnictwa w konkursie podpowiadamy – komisja wizytująca gospodarstwa oceniając je, bierze pod uwagę m.in. ład i porządek w obrębie podwórza, stan budynków inwentarskich i gospodarczych, w tym: stan schodów i używanych drabin oraz instalacji i urządzeń elektrycznych, wyposażenie maszyn i urządzeń używanych w gospodarstwie w osłony ruchomych części, podpory i inne zabezpieczenia. Sprawdzane są pilarki tarczowe, warunki obsługi zwierząt gospodarskich oraz stosowanie, stan i jakość środków ochrony osobistej. Nie bez znaczenia są również elementy dodatkowe, takie jak estetyka gospodarstwa, udogodnienia zwiększające bezpieczeństwo i higienę pracy wykonane przez właściciela gospodarstwa.


Małgorzata Sawicka

Dotacje do kwalifikowanego materiału siewnego

Już za niewiele ponad tydzień rolnicy będą mogli składać wnioski o przyznanie dotacji do zakupu kwalifikowanego materiału siewnego. O wsparcie będą mogli ubiegać się nie tylko osoby poszkodowane przez ubiegłoroczną suszę, ale wszyscy producenci wymienionych w przepisach roślin.
Dopłaty będą udzielane do powierzchni gruntów obsianych lub obsadzonych materiałem siewnym kategorii elitarny lub kwalifikowany. Ich wysokość będzie zależała również od wysokości ustalonych stawek do hektara powyższej powierzchni. Rośliny jakie mają być objęte dotacją to: pszenica, jęczmień, owies, pszenżyto, żyto, ziemniak, groch siewny, łubiny, bobik.
Wnioski trzeba będzie składać w terminie od 15 marca do końca czerwca w odpowiednich oddziałach Agencji Rynku Rolnego.
Rozbicie o cenę
Jan Sawicki z Łubnik koło Zabłudowa, od lat zajmuje się hodowlą ziemniaków. Śledzi z zainteresowaniem proces tworzenia przepisów dotyczących dopłat do materiału siewnego. Choć zna już stawki dotacji, nie jest pewien, czy wystąpi o wsparcie.
Musze się jeszcze zastanowić – mówi. - Choć wydaje mi się, że kwota 300 zł na 1 hektar uprawy to za mało. Teraz kwintal dobrych ziemniaków to koszt 200 zł.
A sytuacja w tym roku jeśli chodzi o ziemniaki jest szczególna. Cena jest wysoka, bo towaru nie jest zbyt wiele na rynku. W ostatnich latach coraz mniej osób prowadzi uprawę ziemniaków ze względu na niską opłacalność. Do tego doszła szczególna zima, która miała znaczny wpływ na przechowanie ziemniaków, szczególnie odmiany Irys.
Zdaniem Sawickiego wśród podlaskich producentów ziemniaków nie będzie zbyt wielu chętnych do sięgnięcia o wsparcie do zakupu materiału kwalifikowanego.
- Wszystko rozbija się o ceny. - ocenia Sawicki. - Dobre sadzeniaki kosztują na tyle dużo, że nawet z dopłatą nie będzie się opłacało ich kupować.
Dopłaty dla wszystkich
Dopłaty do materiału kwalifikowanego będą przyznawane nie tylko rolnikom poszkodowanym przez ubiegłoroczną suszę, ale każdemu producentowi spełniającemu określone warunki w ramach tzw. pomocy de minis. A to oznacza, że ogólna kwota udzielona w ciągu trzech lat nie może przekroczyć 3 tys. euro.
Jeśli chodzi o rolników, którzy byli poszkodowani przez ubiegłoroczną suszę – oni również otrzymają dopłaty. Będą zatem honorowane faktury za zakup materiału siewnego z okresu jesieni 2006 i wiosny 2007 roku. Jednak tylko od rolników, których straty wyniosły średnio nie mniej niż 30 proc. Te osoby w przyszłych latach będą również mogły skorzystać z dotacji do materiału kwalifikowanego w ramach pomocy de minis.
Warunki uzyskania dopłaty
Standardowo, by można było ubiegać się o dopłaty, trzeba posiadać uprawy roślin objęte nimi o powierzchni nie mniejszej niż 1 ha. Wnioski będą składane w oddziałach Agencji Rynku Rolnego, a dołączyć do nich trzeba będzie faktury za zakup materiału pochodzące z odpowiedniego okresu.
Rolnicy poszkodowani przez suszę, dodatkowo, będą musieli dostarczyć protokół szacowania szkód oraz kopię decyzji o przyznaniu im pomocy społecznej.

Stawki dopłat do materiału siewnego:
50 zł - do 1 ha powierzchni obsianej materiałem siewnym zbóż (pszenica, owies, jęczmień, pszenżyto, żyto)
300 zł - do 1 ha powierzchni obsadzonej sadzeniakami ziemniaków
60 zł - do 1 ha powierzchni obsianej materiałem siewnym roślin strączkowych (groch siewny, łubin, bobik)


Małgorzata Sawicka

Kolejny sukces Mlekovity

O cenie sukcesu i najbliższych planach na przyszłość z Dariuszem Sapińskim, prezesem spółdzielni mleczarskiej Mlekovita rozmawia Małgorzata Sawicka
W ostatnich dniach został pan wyróżniony tytułem człowieka sukcesu roku. Potrafi pan zliczyć wszystkie sukcesy Mlekovity?
- Tak faktycznie, było ich sporo. Jednak nagród nigdy za wiele. Każda z nich mobilizuje do dalszej pracy. To jest jednak tylko jedna strona medalu. Bo żeby odnieść sukces potrzeba przede wszystkim ciężkiej pracy. Nie bać się odważnych decyzji. Trzeba mieć jasno postawione cele i je systematycznie realizować. Jednak podstawa to wytężona praca.
No właśnie praca… Nie jest tajemnicą, że sukces Mlekovity okupił pan wieloma wyrzeczeniami. Krążą opowieści, że nawet w czasie choroby nie robi pan sobie przerwy w pracy. Czy ma pan czas na wypoczynek?
- Poświęcam się dla firmy. Mój czas pracy to 7 dni w tygodniu, tyle godzin ile pracują maszyny w Mlekovicie. Jednak staram się znaleźć czas na odpoczynek. Jedną z moich ulubionych rozrywek jest oglądanie meczy piłki nożnej.
Mimo ewidentnego sukcesu Mlekovita nie ustaje w rozwoju. Właśnie niedawno uruchomiono nowe linie produkcyjne…
- Tak. Obecnie mamy cztery linie do mleka pasteryzowanego. Dwie do mleka w kartonikach, dwie w opakowaniach plastikowych. Niestety Polacy wciąż konsumują zbyt mało mleka. My staramy się jak najbardziej urozmaicić gamę produktów, by temu zapobiec. Produkujemy również bardziej przetworzone produkty, takie jak między innymi jogurty, maślanki, z mniejszą zawartością laktozy, które bez obaw mogą spożywać osoby w dowolnym wieku. Produkty te zwierają niezbędny organizmowi wapń, w najbardziej przyswajalnej formie. A poza tym mają wspaniały smak.
Jak wygląda obecnie poziom spożycia mleka i przetworów?
- Muszę przyznać, że ostatnio widać większe zainteresowanie tego typu produktami. Zmniejszyło się bezrobocie, ludzie więcej zarabiają i zaczynają dbać o to jak się odżywiają. Staramy się im oferować produkty jakościowo jak najlepsze. Świadczy o tym choćby fakt, że Mlekovita jest największym eksporterem wyrobów mleczarskich w Polsce. Wiadomo przecież, że naszymi produktami nie byłoby tak dużego zainteresowania, gdyby były jakościowo kiepskie. Jednocześnie wzrasta sprzedaż naszych wyrobów na rynku krajowym.
Cóż, więc jakie są plany Mlekovity na ten rok?
- Mlekovita nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i jeszcze nie raz zaskoczy rynek. Nie zamierzamy zaprzestawać kolejnych inwestycji – trzeba się rozwijać, żeby nie tracić rynku. Co prawda więcej mleka nie będzie ze względu na kwotę mleczną, Zamierzamy jednak dołączyć do Mlekovity dwa kolejne zakłady terenu kraju. Dzięki temu będziemy skupować o 500-600 tys. litrów mleka więcej. Chcemy wprowadzić na rynek kolejne nowości. Chodzi o dalsze przetwarzanie sera dojrzewającego. W drugiej połowie roku zamierzamy wprowadzić na rynek nowy ser, który moim zdaniem okaże się prawdziwy hitem.
Dziękuję za rozmowę

Sejm przyjął ustawę o obowiązkowych ubezpieczeniach rolniczych

Od pierwszego lipca przyszłego roku rolnicy będą musieli ubezpieczać przynajmniej połowę upraw od skutków suszy. Sejm uchwalił u stawę o dopłatach do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Teraz zajmie się nią Senat.
Jeśli i Senat uchwali nowelizację ustawy, wejdzie ona w życie po czternastu dniach od daty jej ogłoszenia. Wyjątkiem są przepisy dotyczące obowiązkowego ubezpieczenia od skutków suszy.
Opinie podlaskich rolników dotyczące ubezpieczeń z dopłatami państwa, są zróżnicowane. Niektórzy uważają to za zbędny obowiązek i kolejny wydatek. Są jednak i tacy, którzy cieszą się z takiego rozwiązania.
Tomasz Dudkiewicz, producent mleka z Goniądza przychylnie spogląda na nowe przepisy.
- Ja uważam, że to dobre rozwiązanie, teraz wszystko zależy od szczegółów – wyjaśnia gospodarz.
Jakich? Chodzi o wysokość składek, wielkość dopłat z budżetu państwa, o to, by firmy chętnie zawierały umowy z rolnikami.
Jestem w trudnej sytuacji – mówi rolnik z Goniądza. - Mam kilkuhektarową łąkę, z której praktycznie nic w ubiegłym roku nie zebrałem. Najpierw plon zniszczyła susza, później była tam lokalna powódź. Gdyby była ubezpieczona, mógłbym wystąpić o odszkodowanie.
Zdaniem gospodarza, wysokość składki powinna być adekwatna do ryzyka wystąpienia szkody.
Sejm przyjął ustawę wprowadzając kilka poprawek. Tak więc, po pierwsze ustalono nowe stawki dopłat z budżetu państwa. Mają one wynosić odpowiednio: 60 %.w przypadku ubezpieczenia roślin i 50 % w zakresie ubezpieczeń zwierząt.
Ustalono także wysokość kar za nieprzestrzeganie nowego obowiązku. Rząd proponował 50 euro od gospodarstwa rolnika, Sejm uznał za właściwsze, by kara wynosiła 2 euro za hektar.
Dopłaty mają być wypłacane firmom ubezpieczeniowym, które podpiszą umowy z Ministerstwem Rolnictwa. Problem w tym, że uchwalone przez Sejm przepisy nie spełniają wszystkich oczekiwań ubezpieczycieli. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że nie znajdą się firmy chętne do ubezpieczania rolników. Niektórzy obawiają się nawet, że rolnikom przybędzie obowiązek, z którego wywiązać się nie będą mogli, a kary zapłacić trzeba będzie. Sejm zaradził i temu. Jedna z poprawek mówi o tym, że jeśli resort rolnictwa nie podpisze umów z firmami ubezpieczeniowymi, rolnicy nie będą musieli uiszczać kar.

W ustawie jest także zapis mówiący o tym ile budżet państwa będzie dopłacał do odszkodowań w sytuacji wystąpienia klęski suszy na dużą skalę. Otóż jeśli odszkodowania przekroczą 90 % wysokości wszystkich składek, państwo zapłaci 60 % odszkodowań. Kolejna ważna kwestia, to moment , w którym zaczyna obowiązywać odpowiedzialność firmy ubezpieczeniowej. Według przyjętych prze Sejm przepisów, rozpocznie się ona następnego dnia po zawarciu umowy.
Małgorzata Sawicka

Gminne punkty informacyjne - informacja o ich uruchomieniu

Wszelkie wiadomości związane z wypełnianiem wniosku o płatność obszarową będzie można uzyskać w gminnych punktach informacyjnych. Od kwietnia takie miejsca będą funkcjonować w około 90 gminach, a więc w praktycznie wszystkich w woj. podlaskim. Porady będą w nich udzielane bezpłatnie.
Ta inicjatywa uruchamiana jest już po raz trzeci w ramach współpracy Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, Podlaskiej Izby Rolniczej, Związku Gmin Wiejskich Województwa Podlaskiego oraz Oddziału Regionalnego ARiMR w Łomży.
Uznaliśmy, że w tym roku punkty będą jeszcze potrzebne, ze względu na to, że wnioski o płatności obszarowe w znacznym stopniu się skomplikowały – wyjaśniał podczas poniedziałkowej konferencji Mirosław Lech, przewodniczący ZGWWP.
Pracownicy PODR oraz ARiMR przeszkolą bezrobotnych, którzy zostaną zatrudnieni w punktach informacyjnych w ramach stażu lub zatrudnienia interwencyjnego.
Wypełnianiem wniosków będą się zajmować, podobnie jak w latach ubiegłych, m.in. powiatowe biura Podlaskiej Izby Rolniczej oraz placówki Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Jedyna zmiana, to że za świadczenie tych usług trzeba będzie zapłacić.
Przewiduje się, że za wypełnianie wniosków będzie jakaś odpłatność, lecz ostatnie słowo należeć będzie do nowego zarządu – powiedział Zbigniew Dembowski, wiceprezes PIR.
Natomiast wypełnienie wniosku w powiatowym zespole doradztwa rolnicze kosztować będzie 25 zł od wniosku plus 1 zł za każdą działkę ewidencyjną.
Termin składania wniosków o płatność obszarową to 15 marca-15 maja. Przedstawiciele organizacji związanych z rolnictwem, biorących udział w tej inicjatywie, zaapelowali podczas konferencji o to, by rolnicy, którzy mają taką możliwość, składali wnioski jak najwcześniej.

sam

Jesteś tutaj: Strona główna Artykuły Aktualności